Praca na temat „Tatarzy na Podlasiu” składa się z dwóch części.
W części pierwszej na podstawie opracowań i źródeł historycznych scharakteryzuję historię osadnictwa tatarskiego na Podlasiu od czasów najdawniejszych do czasów współczesnych według następującego planu: – Historia Tatarów na Podlasiu XVII – XVIII w – Historia Tatarów na Podlasiu XIX i XX w.
Następnie opiszę historię i obecny stan zachowanych do dziś dwóch cmentarzy tatarskich w Zastawku i Studziance, oraz opiszę wiarę Tatarów według zagadnień: – Charakterystyka Tatarów – Wiara, obrzędy, obyczaje. – Mizary tatarskie w Zastawku i Studziance.
W części drugiej opiszę moje własne spostrzeżenia odnośnie stanu obecnego największej z dawnych wsi tatarskich na Podlasiu – Studzianki. Przedstawię również rozmowy z mieszkańcami wsi oraz wywiad z ostatnią żyjącą tatarką na Podlasiu Panią Heleną Bandzarewicz.
Moje badania mają służyć przede wszystkim przedstawieniu czytelnikowi mało znanej, dawno już zapomnianej kultury tatarskiej,. Tylko garstka osób w moim rodzinnym Terespolu zna historię Tatarów, są to ludzie zwykle starsi. Natomiast wśród moich rówieśników niewielu ma wiedzę na temat reliktów tatarskiej kultury. Podlasie od wieków było regionem splatania się wielu kultur i narodowości. Mieszkali tu Polacy, Rosjanie, Niemcy, Żydzi, Tatarzy a nawet Holendrzy. Na kulturę tych narodowości miała wpływ religia. Ludzie mieszkający tu kiedyś wyznawali więc: katolicyzm, prawosławie, islam, część była unitami, protestantami, judaistami. Z powodu zupełnej odmienności kulturowej Mahometanie – mimo, że tak bardzo w ostatnich czasach spolonizowani, wydali mi się interesującym tematem do napisania tej pracy. Dziękuję wszystkim życzliwym osobom, które przyczyniły się do napisania mojej pracy.
Część 1.
1.Historia Tatarów na Podlasiu XVII – XVIII w
Tatarzy bialscy byli częścią Tatarów litewskich. Geneza osadnictwa tatarskiego wiąże się ze zdradą części Tatarów (zwanych Lipkami)w 1672r. Około 2 tyś Lipków zdradziło Rzeczypospolitą i stanęło po stronie Turków. Zapewne istniało pewne poczucie łączności narodowej Lipków z całym światem islamu. Chorągwiom tatarskim na czas nie wypłacano żołdu, traktowano ich o wiele gorzej niż towarzyszy w chorągwiach nietatarskich. Nie zawsze mogli też swobodnie wyznawać swoją wiarę. Zadecydowało to o zdradzie. Na czele zdrajców stanął Aleksander Murza Kryczyński, którego sam sułtan mianował w 1673r. na beja fortecy Bar. Tatarzy służyli Turkom za przewodników, pobratymcy, ci którzy zostali po stronie polskiej dostarczali im wiadomości. Najczęściej jednak wpadali w granice kraju, rabowali, ile się dało i uchodzili z łupami. 1 Współczesny wydarzeniom zanotował: „…Tatarowie wypadłszy po dwa razy, ci osobliwie, co przedtem w polskim wojsku służyli, a potem z Kryczyńskim do Turczyna się przedarli, wielkie czynili po Wołyniu, Polesiu i Rusi inkursje” 2. Ze strony polskiej już od 1673r. czyniono kroki w celu przyciągnięcia na powrót Tatarów, ponieważ czynili wiele strat, stanowili też sporą siłę militarną. Stosunki panujące wśród Tatarów sprzyjały nawiązaniu rozmów, zapewne też z niechęci do Aleksandra Kryczyńskiego grupa wybitniejszych emigrantów nawiązała potajemne rokowania z Janem III Sobieskim za pośrednictwem rotmistrza Marcina Bogusza. W lipcu 1673r. Tatarzy przedstawili na piśmie warunki swego powrotu do Polski i doręczyli Boguszowi. W dziesięciopunktowym memoriale domagali się darowania im zdrady, wolności wiary, prawa stawiania meczetów, równych praw ze szlachtą, ziemi w dziedziczne władanie i przywrócenia utraconych majątków na Litwie, wydawania listów na zaciągi i gwarancji króla, hetmanów oraz 12 senatorów, że sejm zatwierdzi dawne prawa, a zdrada pójdzie w niepamięć. Warunki te podpisali: rtm. Samuel Korycki, Samuel Krzeczowski, Dżafar Morawski oraz Samuel Murza, Adam Murawski, por. Aleksandrowicz i Lechtezar Szabłowski – wszyscy rodem z Litwy. Sprawa Lipków musiała być pilna, skoro w tymże 1673r. sejm potwierdził wszystkie dawne prawa i przywileje Tatarów w Rzeczypospolitej oraz uwolnił na zawsze odprawiających służbę wojskową od pogłównego i innych świadczeń. 3 Po śmierci Kryczyńskiego w 1673r. i po uchwałach sejmowych Tatarzy przebywający w Turcji zaczęli wracać na stronę polską. Gdy 18 listopada 1674r. Sobieski wziął szturmem Bar, załoga złożona z Lipków poddała się bez większych walk, a jako zakładników ofiarowała swoje żony i dzieci. Sobieski przyjął tych Tatarów na służbę .4 Fala osadnictwa tatarskiego na Podlasiu rozpoczęła się w 1697 roku. Jan III Sobieski nadał w ekonomii grodzieńskiej pułkownikowi Samuelowi Morzy Krzeczowskiemu i jego żołnierzom wsie Kruszyniany, Łużany i Białohorce (dziś Białogórze). Przywilejem królewskim z 12 marca 1679r. „…też włóki i włości wieczyście onymże i sukcesorom nadawszy i darowawszy, na onych budować się, osadzać i przedawać, zastawiać i podług woli i upodobania swego dysponować, z obligiem tylko usługi wojennej wiecznymi czasy…” Tatarzy z oddziałów rtm Bogdana Kieńskiego, Gazy Sieleckiego i Olejowskiego otrzymali wsie Bohoniki, Drahla i Malowicze Górne. Rotmistrz Samuel Murza Korycki objął w posiadanie wsie Lebiedziew i Małaszewicze w ekonomii brzeskiej oraz kilka wsi w ekonomii kobryńskiej. Rotmistrz Daniel Szabłowski z kompanią osiadł także w Małaszewiczach, zaś rtm Romanowski w Studziance, wsi położonej w kluczu łomaskim ekonomii brzeskiej. Osadnictwo Tatarów kontynuowali królowie sascy. 5 Pod koniec XVIII wieku Tatarzy posiadali ziemię w następujących wsiach: Kościeniewicze i Wólka Kościeniewicka – Józef Bielak, Lebiedziew – Abraham Korycki i prawdopodobnie Aleksander Józefowicz, Kobylany – Korycki, Małaszewicze Wielkie – Aleksander i Jan Józefowicze, Małąszewicze Małe – Abraham Korycki, Michałki – Korycki, Ortel – Aleksander Montusz, Kryczyński, Jakub Azulewicz, Józef Bielak, Połoski – Józef Bielak i Czymbaj, Studzianka – Jakub Azulewicz, Józef Bielak, Kryczyński, Koszoły i Trojanów – Józef Bielak, Zalutyń – Dawid Józefowicz..6 Poza tymi dobrami Tatarzy posiadali często ziemię na terenie zabużańskiej części ekonomii brzesko – kobryńskiej. Z tego krótkiego, z powodu skąpości źródeł bardzo niepełnego wykazu widać wyraźnie wielkie różnice w położeniu ekonomicznym poszczególnych rodzin. Można zauważyć, że generał Józef Bielak zdołał skupić w swoim ręku rozległe dobra i nic dziwnego, że budziło to niepokój litewskiego podskarbiego nadwornego Antoniego Tyzenhauza, gdyż Tatarzy posiadali wsie „wszystko wielki, a niektórzy po kilka” . Koniec XVIII wieku jest niewątpliwie okresem, w którym w okolicach Białej znajdowało się najwięcej dóbr tatarskich. Z tego też czasu zachował się jeden charakterystyczny szczegół dotyczący gen Bielaka. Był on najbogatszym człowiekiem w społeczności tatarskiej pod Białą i na dodatek człowiekiem nowym (przybył w 1763r.), co budziło pewne zawiści. W 1774r. rtm Gazej Korycki zaprosił go „listem przyjaznym na akt swój weselny do Studzianki”. Na trzeci dzień po ślubie Korycki wspólnie z Czymbajewiczami i całą swoją familią z dobytymi pałaszami gościa swego zaatakował i „słowy uszczypliwemi lżąc i w ostatnim skrzywdzeniu dyfamując zarąbać, na zdrowiu i życiu pokonać usiłował”. Ledwie z życiem uszedł Bielak, a Korycki lat jeszcze kilka odgrażał się i na „honor nastawał” zarzucając mu nieszlacheckie pochodzenie. W końcu Bielak zaskarżył Koryckiego do sądu ziemskiego w Nowogródku, szlachta tatarska wydała świadectwa dobrego urodzenia i sąd dekretem z 3 lutego 1778r. orzekł słuszność po jego stronie, zaś Koryckiego skazał na 6 niedziel wieży i 5000 zł tytułem odszkodowania.7 Tatarzy brali udział w konfederacji barskiej po stronie konfederatów, a pierwszą jednostką, która się do nich przyłączyła był IV pułk Straży Przedniej dowodzony przez Bielaka. Pułk, w którego szeregach walczyli Tatarzy z Podlasia, odznaczył się w bitwach: pod Słonimem w lipcu 1769r., pod Jakimowiczami i Mołoczadzią w kilka dni później, pod Chomskiej i Stołowiczami w 1771r. W tym samym czasie Jakub Azulewicz, rodem ze Studzianki, wysłany został do Islam – Gireja, chana krymskiego, aby przy nim prowadził interesy konfederacji i o wszystkim donosił. Tatarzy odznaczyli się znów w wojnie polsko – rosyjskiej 1792r. Bielak dowodził korpusem złożonym z I, III, IV pułku Straży Przedniej i brygady Kawalerii Narodowej Sulistrowskiego. Wobec dużej przewagi nieprzyjaciela i nieudolności naczelnego dowództwa na nic się zdała odwaga i waleczność Tatarów i ich dowódcy. Dnia 7 maja 1792r. sejm uchwalił powołanie dwóch nowych pułków tatarskich po 500 żołnierzy. Jeden z nich pod dowództwem Mustafy Ułana został rozwiązany przez Targowicę w październiku 1792r. i nie wziął większego udziału w walkach. Zarówno Bielak, jak i Azulewicz jako jedni z pierwszych zgłosili akces do powstania 1794r. Gen Bielak zmarł między 11 a 24 czerwca 1794r.. Dnia 11 sierpnia w szarży na Rosjan poległ płk Azulewicz. Jego pułk walczył do końca, m.in. na Pradze. Nadszedł kres niepodległej Rzeczypospolitej. Tatarzy oczywiście nie mogli przeważyć szali zwycięstwa, zawsze jednak stawali w pierwszym szeregu walczących i bili się do końca.8
2. Historia Tatarów na Podlasiu XIX i XX w.
Po III rozbiorze Biała znalazła się pod zaborem austriackim, które przeciągnęło się do końca 1809r. W prawach i swobodach tatarskich nie zaszły żadne większe zmiany. Używali praw cywilnych i obywatelskich jak inni, nadal nie uczestniczyli w życiu politycznym. Prawdopodobnie musieli legitymować się ze szlachectwa w Heroldii Galicji Zachodniej. Za czasów Księstwa Warszawskiego byli również pełnoprawnymi obywatelami. Wprawdzie po kilku latach w konstytucji Królestwa Polskiego przyznano prawa polityczne tylko chrześcijanom różnych wyznań, jednak Tatarzy używający praw na równi z innymi z czasów Księstwa, statutem z 19 listopada (1 grudnia) 1815r. faktycznie zostali zrównani z obywatelami Królestwa. Odtąd mimo uprzywilejowanego położenia chrześcijan w Królestwie, używali tych samych praw cywilnych z małymi tylko ograniczeniami. Mogli swobodnie posiadać i nabywać dobra ziemskie, mogli piastować urzędy oprócz tych, gdzie podzielona była władza z rządem wykonywania pod powagą wiary chrześcijańskiej. Nie wolno im było według Kodeksu Cywilnego Królestwa z 1825r. zawierać małżeństw z chrześcijanami, zaś ustawa z 1836r. nie dopuszczała wielożeństwa. Tatarzy zamieszkali w Rzeczypospolitej od wieków już zachowywali jednożeństwo. Zupełne równouprawnienie Tatarów podkreślili obywatele powiatu bialskiego, wybierając, w 1818r posłem na Sejm Królestwa Jakuba Taraka Murzę Buczackiego, następnie wybrano go na urząd sędziego pokoju powiatu bialskiego, który to urząd sprawował blisko 20 lat. Kolejnym Tatarem sprawującym urząd sędziego pokoju powiatu bialskiego był Maciej Okmiński imam studziański, był obrońcą spraw rozwodowych i trybunale podlaskim.9 Nie zabrakło Tatarów bialskich w żadnym zrywie niepodległościowym w XIX w. Wydarzenia roku 1830 zastały Tatarów służących w różnych oddziałach jazdy. Było ich 31 w wojsku Królestwa. Kilku Tatarów poległo m.in. Salomon Bielak odznaczony w czasach Księstwa. Za udział w powstaniu spadły na Tatarów represje. Kilku musiało emigrować. Osman Bielak ur. w Koszołach w czasie powstania podoficer korpusu inżynierii baonu saperów musiał emigrować do Francji, gdzie był członkiem Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Po 1831r., gdy polskie formacje wojskowe rozwiązano, Tatarzy zaczynają służyć w wojsku Cesarstwa Rosyjskiego, początkowo niewielu, później coraz liczniej. W tragicznym powstaniu styczniowym Tatarzy także mieli swój udział. Niewątpliwie ich stosunek nie mógł być wrogi, gdyż powstańcy nie zabijali Tatarów ani nie niszczyli ich domów, ci z kolei nie wydawali powstańców a niektórzy pomagali aktywnie Polakom, bądź uczestniczyli w walkach. Po powstaniu Tatarów dotknęły represje. Pozbawiono ich prawa nabywania majątków, nałożono kontrybucję, kazano płacić na odbudowę cerkwi. Wielu z Tatarów zesłano na Syberię. Godna podziwu i zarazem tragiczna jest historia Amurata Azulewicza ze Studzianki, który z Syberii wrócił pieszo dopiero po 15 latach. Swój powrót tłumaczył przywiązaniem, miłością i tęsknotą za rodzinnymi stronami. Tylko Tatarów – oficerów wojsk carskich zwolniono od tych ciężarów. W ostatnich latach XIX w. działał Stefan Bielak syn Macieja ur. w Kościeniewiczach w 1868r., należący do PPS. Zajmował się kolportażem nielegalnej prasy (m.in. „Robotnika”, „Przedświtu”), współpracował z Józefem Piłsudskim, był jednym z głównych działaczy partii. W 1897r. Rosjanie przenieśli go jako sędziego w głąb Rosji. 10 Pierwsza połowa XIX wieku to już ostatnie lata świetności osadnictwa. W 1860r. w okolicach Białej mieszkało 264 muzułmanów. Według danych parafii katolickich ich rozmieszczenie przedstawiało się następująco: Biała – 45, Kodeń – 2, Studzianka – 160, Piszczac – 25, Pratulin – 14, Terespol – 18. (są to nazwy parafii katolickich w obrębie których leżały osady tatarskie). Dla porównania w 1889r w Studziance mieszkało już tylko 86 muzułmanów!.11 W II połowie XIX wieku wiele włości zniknęło zupełnie a ludność zmniejszyła się do kilkudziesięciu osób. Przełom wieków to już ostatnie przebłyski świetności Tatarów bialskich. W 1888r. posiadają oni tylko trzy majątki powyżej 150 mórg: w Małaszewiczach Małych płk Matwiej Iljasewicz, w Ortelu Maciej Lisowski i w Studziance Stefan Korycki. Nadal czynny był meczet a jego imam Matwiej Bajrulewicz odprawiał nabożeństwa. W 1915r. Rosjanie wycofując się spalili meczet. Ci mieszkańcy, którzy nie poukrywali się po lasach, zostali wywiezieni w głąb Rosji. Po zakończeniu wojny do Studzianki i innych wiosek zaczęli wracać przymusowi uciekinierzy, część jednak nie powróciła. Pierwszy powszechny spis ludności z 30 wrześnie 1921r. zanotował w bialskim 11 muzułmanów: 1 w Białej, 1 w Małaszewiczach Małych, 2 w Malowej Górze, 6 w Studziance, 1 w Łomazach. Z tych 11 osób 5 miało powyżej 60 lat.12 Zwiedzający Studziankę w 1922r. Wacław Świątkowski zapisał: „…jedyna przedstawicielka mahometanizmu pani Bogdanowiczowa, właścicielka 36 morgowego zaścianka. Chyba ostatnia. Dzieci za życia zmieniają wyznanie – najstarsza córka wyszła za katolika. Znać mongolskie pochodzenie, włosy i skośne nieco oczy ciemne, wargi grube, cera oliwkowo żółta. Wyczuwam wielki tragizm duszy. W czasie ewakuacji straciła męża. Meczet spalony, cmentarz profanują nowi nabywcy zaścianków, przerabiając płyty piaskowe na osełki do kos” 13 Jedną z ostatnich znanych rodzin tatarskich przed II wojną była rodzina Bajrulewiczów. Maciej Bajrulewicz był ostatnim mułłą Studzianki. Jego brat Romuald był słynnym w okolicy uzdrowicielem. Po drugiej wojnie światowej z dawnej rodziny Bajrulewiczów pozostały w Studziance Anna Remesz i Helena Bandzarewicz. Pani Anna Remesz zmarła kilkadziesiąt lat temu. Obecnie została jedynie 82 letnia Helena Bandzarewicz – ostatnia Tatarka na Podlasiu.14
3.Charakterystyka Tatarów
Tatarów nazywamy często szlachtą tatarską, gdyż wielu z mieszkańców „tatarskich majątków” udokumentowało w XIX w. swoje prawa do tego tytułu oraz prawo do legitymowania się herbem szlacheckim (Azulewiczowie, Buczaccy, Koryccy, Bielakowie, Ułłanowie). 15 Do połowy XVI w. Tatarzy zachowywali nazwiska o osobliwym, tatarskim charakterze np.: Aisa, Turas, potem przyjmując nazwiska patronomiczne np. Azulewicz (Aziul znaczy po arabsku sprawiedliwy), Bajrulewicz (przodkiem był Bajruła), Czymbajewicz (Czyn – baj po turecku oznacza prawdziwy), Talkowski (Talk po arabsku wolny). Od końca XVI w. obserwujemy tendencję do tworzenia nazwisk na modłę szlachty polskiej bądź to od nazwy miejscowości, bądź przez ożenek. Wiele rodzin tatarskich nazwiska wzięło od nazwy dóbr np.: Koryccy od wsi Korytka, Kieńscy od Kieni, czy Okmińscy od Okmińszczyzny.16 Tatarzy byli doskonałymi jeźdźcami i żołnierzami. Lekkie chorągwie tatarskie dzięki swej szybkości i zwinności nadawały się doskonale do zadań typu zwiadowczego, dalekich zagonów i błyskawicznych podjazdów. W służbie Rzeczypospolitej wiele Tatarzy stracili z dzikości i wytrwałości w marszu, za to nauczyli się walczyć w regularnym szyku i posługiwać lepszą bronią, nic nie tracąc ze swej waleczności co powodowało, że władcy Polski chętnie korzystali z ich usług wojskowych. 17 W I połowie XVIII w. Tatarzy nie nosili mundurów, oficerowie jako oznaki stopnia używali taśmy srebrnej, brak było też jednolitej broni, a na jaką broń towarzysza było stać, taką dawał pocztowemu. Tatarzy służyli pod swoimi chorągwiami, które należały do lekkiej jazdy, ta zaś wchodziła w skład autoramentu polskiego.18 Z biegiem czasu lekką jazdę rekrutującą się najczęściej z Tatarów zaczęto nazywać ułanami. Pierwsze formacje zostały utworzone już w XVIII wieku. Ułani byli uzbrojeni w lance, szable i pistolety. Pułki tatarskiej jazdy odznaczyły się w wielu bitwach toczonych na polach walk w Saksonii, na Śląsku i w Czechach. 19 Nie jest wyjaśnione czy nazwa ta pochodzi od którejś z chorągwi dowodzonej przez rtm Mustafę Ułana, czy od słowa „ułan”, co po turecku znaczy: młody człowiek z wysokiego rodu. W liście do Komisji Wojskowej z 26 kwietnia 1790r. rtm Mustafa Ułan powołuje się na „antecessorów swojej familii”, od której pochodzi nazwa „ułani”. Całkowite utożsamienie ułanów z jazdą polską – kawalerią nastąpiło całkowicie pod koniec XIX wieku.20 Tatarzy w szczegółach życia codziennego właściwie nie różnili się od sąsiadów.. Należy podkreślić wysoką pozycję kobiet równą mężczyznom. Charakterystyczna jest też duża liczba potomstwa, powtórne zamążpójścia i ożenki są na porządku dziennym. Uderza fakt małżeństw głównie w kręgu najbogatszych: Bielaków, Buczackich, Baranowskich, Józefowiczów, Koryckich, Azulewiczów. Związki małżeńskie między bogatymi a biednymi zdarzały się bardzo rzadko. 21 Z zawodu byli przede wszystkim ziemianami. Obfite nadania królewskie sprawiły, że mieli po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt włók ziemi. To z kolei zapewniało im bogactwo. Najbogatsi żyli tak, jak okoliczna średnia szlachta, biedniejsi jak szlachta zaściankowa czy chłopi. Prowadzili liczne spory sąsiedzkie, rodzinne, procesowali się. Drugim umiłowanym zawodem tatarskim była żołnierka. Po likwidacji wojska polskiego zaczynali służyć w wojsku carskim. Pełnili w nim wysokie funkcje, z generalskim włącznie. Wielu z nich pełniło funkcję strażników w komorach celnych na Bugu. Ale jednocześnie byli ludźmi skorymi „do wypitki i wybitki”. Tak jak szlachta polska i ruska chętnie siekli się szablami przy każdej okazji.. Profesor Benedykt Dybowski tak ich scharakteryzował: „Ludzie wysokiej uczciwości, brzydzący się kłamstwem i obłudą, szczerzy, otwarci, ofiarni” 22 Polscy Tatarzy często niesłusznie kojarzą nam się z tymi, którzy napadali na polskie ziemie grabiąc i paląc je. Podlascy Tatarzy zawsze stawali po stronie przybranej Ojczyzny. 23
4.Wiara, obrzędy, obyczaje.
Tatarzy polscy są wyznawcami obrządku sunnickiego, obejmującego większość wyznawców Islamu na świecie. Jednakże oddalenie i praktyczny brak kontaktów przez kilka stuleci z centrami muzułmańskimi spowodował wprowadzenie do praktyk religijnych i przeniknięcie do obrzędowości i tradycji wielu pierwiastków chrześcijańskich oraz elementów wierzeń szamańskich.24 Nie spowodowało to jednak odejścia od głównych zasad (dogmatów) islamu: wiary (szahada – wyrażającej się w formule „Nie ma Boga prócz Allacha, prorokiem Bożym Muhammed”), modlitwy (pięciokrotnej w ciągu dnia – sala), jałmużny (zakat), postu (saum – rzadko w pełni przestrzeganej) i pielgrzymki do Mekki (hadżdż). 25 Na dopełnienie piątej zasady mogli pozwolić sobie tylko nieliczni. Pielgrzymkę do Mekki zastępowało Tatarom odwiedzanie własnych ośrodków kultowych – cmentarzy w Łowczycach i w Sieniawce w woj. Nowogródzkim, słynącym od wieków z własności cudotwórczych. 26 Zgodnie z nauką w Świętym Koranie Tatarzy polscy wierzą w życie pozagrobowe, które jest dalszym ciągiem życia na ziemi, w nagrodę nieba i karę piekielną. Życie przyszłe nie jest nowym życiem, lecz dalszym ciągiem życia obecnego, ziemskiego, a stan po śmierci, w dniu Sądu Ostatecznego jest „obrazem duchownego stanu w obecnym życiu”. Życie piekielne i niebieskie zaczyna się jeszcze za życia muzułmanina na Ziemi: godni wstąpią do raju, niegodni do piekieł. Dusza żyjąca, zgodnie z Koranem, już na Ziemi zaznaje doskonałego spokoju. Reasumując: życie przyszłe jest ciągiem obecnego i śmierć jest jedynie ogniwem, bramą, która odsłania przed naszym okiem zamknięte dla niego rzeczywistości obecnego życia – stwierdzają teologowie muzułmańscy. Muzułmanie uważają, że zmarłe ciało bez duszy nie jest warte pielęgnowania (tym poniekąd współcześnie muzułmanie tłumaczą zaniedbane mizary). 27 Obrzędy pogrzebowe Tatarów polsko – litewskich noszą ślady dawnych wierzeń koczowniczych ludów tureckich. Do umierającego muzułmanina przybywa na wezwanie krewnych duchowny, który przy łożu chorego odczytuje krótkie modlitwy – imany. Po śmierci układa się zmarłego na marach zwanych tebut. Na nim ciało podlegało rytualnemu obmyciu – guślu. Zmarłego mężczyznę obmywał najbliższy krewny płci męskiej, jeśli nie miał krewnych obmywała go żona. Zmarłą kobietę myła matka, siostra, córka lub wynajęta kobieta. W trakcie modlitwy odmawiano modlitwy (imany). Nos i uszy zatykano watą a ciało zawijano w nowe, białe płótno tzw. sawany. Pod płótno wkładano zwój papieru z tekstem modlitwy (dałwary). Zwłoki nakrywano zielonym suknem tak, by twarz była zakryta.28 Na suknie wyszywano imię i nazwisko zmarłego oraz datę śmierci. Przez całą noc w świetle świec ktoś czuwał i odmawiał modlitwy. Modlili się tylko mężczyźni. Im zmarły był bogatszy, tym więcej osób czuwało, czynił to czasami imam, lecz zazwyczaj wynajmowano biednych muzułmanów. Pogrzeb odbywał się na 2 lub 3 dzień po zgonie. Bogatsi muzułmanie zamawiali dodatkowe modły za duszę zmarłego zwane deur. W deurze uczestniczył często imam. W sąsiednim pokoju odbywała się wieczerza z udziałem rodzin i modlących się. Podawano potrawy mączne, kasze, sztukę mięsa, ryż z rodzynkami, placki, dżajmę, halwę z miodu, mąki i masła, którymi dzielono się za duszę zmarłego. Idąc w orszaku pogrzebowym nie należało przebiegać drogi i patrzeć w okna. 29 Na cmentarzu nad otwartym grobem mężczyźni stawali w trzech rzędach w kierunku południowym. Pod przewodnictwem Imana śpiewano wersety z Koranu. Następnie czterech mężczyzn opuszczało ciało na wąskich ręcznikach do grobu. Dół musiał być na tyle głęboki, by zmarły mógł usiąść (Tatarzy wierzyli, że do zmarłego przybywają wysłannicy Allaha, aniołowie ciemności Munkir i Nekir. Dlatego grób musiał być na tyle głęboki, aby zmarły w chwili przybycia aniołów mógł usiąść). Grób zawsze był orientowany na osi wschód – zachód.30 Po złożeniu zwłok oszalowywano je ustawionymi ukośnie deskami. Zwłoki składano na wznak, głowa na zachód, tak by zmarły w dniu Sądu Ostatecznego – powstawszy z grobu na głos trąby archanioła Izrafila mógł pójść prosto na wschód do Mekki.31 Życie duchowe Tatarów bialskich skupiało się w dwóch miejscowościach: w Lebiedziewie i w Studziance, ponieważ istniały tam meczety. Powstały po 1679r, przetrwały zaś do 1915r. Na utrzymywanie meczetu zapewne parafianie wpłacali pewne sumy. W aktach znajdują się zapisy na rzecz meczetu np. z części „D” Studzianki: „dwie kopy żyta i złotych polskich cztery corocznie dla molli, czyli do meczetu w Studziance”. Nie znamy nazwisk imamów z XVII i XVIII wieku. Natomiast w XIX w. imami w Studziance byli kolejno: Aleksander Okmiński, Maciej Okmiński, Mustafa Lisowski i Maciej Bajrulewicz – ostatni imam studziański, który sprawował funkcję do 1915r. 32 W księgach Urzędu Stanu Cywilnego w Łomazach znajdują się rękopisy ostatniego Imama studziańskiego – Macieja Bajrulewicza, pisane po rosyjsku (sporządzane były w czasie zaborów). Są to akty urodzin, zgonów i ślubów z lat 1907-1911. Oto przykład jednego z nich: „Działo się to w Studziance w 8 dniu miesiąca lipca 1907 roku. O godzinie piątej po południu zjawili się: Aleksander Aleksandrowicz syn Mustafy lat 46 wraz ze świadkami: Aleksandrem Bogdanowiczem s. Jana i Romuald Bajrulewicz s. Józefa, którzy oświadczyli, że Aleksandrowi Aleksandrowiczowi od prawnej żony Fatimy z domu Radkiewicz lat 38 urodziło się dziecko płci męskiej. Dziecku temu przy udziale imama Matwieja (Macieja) Bajrulewicza nadano imię Amin”. Zapoznając się z rękopisami można zaobserwować, że był to kres życia Tatarów na Podlasiu. Na przykład rok 1908 zakończył się równa liczbą urodzin i zgonów – 3. W następnym 1909 roku zapisano 4 urodzenia i 1 zgon. Natomiast w latach 1907 – 1911 zanotowano tylko 2 śluby. 33 W dokumentach XIX – wiecznych wymieniamy jest drewniany meczet w Lebiedziewie, w którym obowiązki duchownego spełniał mułła. Budynek meczetu był dość duży, przedzielony ścianą na dwie części. W przedsionku meczetu trzeba było zdjąć obuwie, a dalej drzwi wiodły do części męskiej i części kobiecej, wyłożonych dywanami. Na nich usadawiali się wierni, obowiązkowo w czapkach i modlili się z twarzami zwróconymi w stronę Mekki. Stronę tę wskazywał mihrab – nisza w ścianie świątyni. Na prawo znajdował się mimbar – kazalnica, na której stawał mułła, wygłaszając kazanie w środku nabożeństwa. Główne pomieszczenie było tylko dla mężczyzn. Dla kobiet było wydzielone pomieszczenie utrzymane w surowym stylu, z którego tylko przez kratę mogły patrzeć na miejsce modlitw. Modły – głośne recytacje w języku arabskim, odpowiednio były łączone z ruchami rąk, głowy i skłonami ciała do ziemi. Co tydzień odbywały się uroczystości zwane Bajram Mały (trwały od piątku do niedzieli). 34 Istotne miejsce w folklorze tatarskim zajmowały praktyki magiczne, wyrosłe na gruncie wierzeń i przesądów tej ludności. Jeszcze w lata trzydziestych XX wieku Tatarzy zamieszkujący wsie dosyć powszechnie wierzyli w istnienie duchów. Wiara w duchy została usankcjonowana przez Koran. Już prorok Muhammed uznał istnienie demonów, zaliczając je do wrogów Allaha. Według wyobrażeń duchy dosyć często przybierały ludzką postać, zdarzały się też zwierzęta lub potwory. Były one niekiedy złośliwe i przekupne, czasami naiwne i głupie. Wszystkie duchy można z grubsza podzielić na złe (fiereje) i dobre (dżinny). Według przekonań Tatarów szczególnie dużo na świecie jest wrogich człowiekowi fierejów. Duchy te lubią mieszkać na pustkowiach, uroczyskach, cmentarzach, opuszczonych świątyniach, w błotnych i ciemnych lasach. Dlatego też przechodząc obok takich miejsc należy zachować ostrożność i dobrze jest odmówić modlitwę. Tatarzy powszechnie wierzyli, że złe duchy przenikają do ciała człowieka i wywołują ciężkie schorzenia. Można je usunąć z ciała chorego jedynie za pomocą różnego rodzaju środków magicznych. Nic też dziwnego, że w rękopiśmiennych księgach tatarskich spotykamy szereg środków obronnych przed duchami w postaci modlitw i zaklęć. Magia była ściśle związana ze znachorstwem. Stanowiła bowiem jeden z elementów ich medycyny. Zajmowali się nią ludzie zwani „fałdżejami” (z tur. fałdży – wróżbiarz). Tatarzy twierdzili, że leczenie za pieniądze jest postępkiem nie tylko grzesznym, ale i szkodliwym dla samego znachora, ponieważ duchy wypędzone z pacjenta przechodzą na potomstwo fałdżeja. Znachorzy zajmowali się również praktykami np. wywoływaniem deszczu, zabiegom ochronnym przeciwko pożarom i piorunom. 35
5. Mizary tatarskie w Lebiedziwie (Zastawku) i Studziance.
Cmentarz tatarski, zwany mizarem, założony został po południowym stoku wzniesienia folwarku Ułanowszczyzna, który do roku 1872 stanowił integralną części wsi Lebiedziew. Dzisiaj jest to Zastawek. Chowano w nim Tatarów zamieszkujących Lebiedziew, Małaszewicze, Kobylany i Terespol. Układ mogił na mizarze był regularny, wzorowany na rytualnym szyku mozułmanów podczas wykonywania modlitwy w meczecie, tzn. mogiły uszeregowane były w równoległe safy, czyli rzędy. Po bokach obkładano mogiły polnymi kamieniami, ale zawsze były dwa duże kamienie – wielki u głowy i mniejszy u stóp zmarłego. Kamienie inskrypcyjne zwieńczone były półkoliście – na górze znajdował się wyżłobiony półksiężyc z gwiazdami, niżej znajdował się napis w języku arabskim, poniżej w języku polskim, na nagrobkach począwszy od połowy XIX wieku były półksiężyce, wersety arabskie i napisy rosyjskie. Cmentarz w Lebiedziewie zachował się w stanie szczątkowym. Od czasów wojny był systematycznie dewastowany przez okolicznych mieszkańców. Płyty nagrobne rozbijano na…osełki do ostrzenia kosy, na otoczaki do noży, na gruz do budowy. Liczy obecnie tylko kilka czytelnych napisów, reszta uległa zniszczeniu. Cmentarz w Studziance jest w dużo lepszym stanie niż mizar z Zastawka. W Studziance zachowało się 160 nagrobków. Pochowano tam wielu zasłużonych tatarów m.in. generała Józefa Bielaka i pułkownika J. Azulewicza. 36.
Część 2.
W celu opisania obecnego stanu pamiątek tatarskich udałem się do wsi Studzianka – dawnej kolebki osadnictwa tatarskiego na Podlasiu. Początkowo jechałem drogą Biała Podlaska – Lublin. Po przejechaniu 18 kilometrów w miejscowości Łomazy udałem w kierunku Ortela Królewskiego. Na tej trasie w odległości 5 kilometrów jest wieś Studzianka. Dzisiejsza Studzianka zapewne bardzo różni się od tej z przed 100, czy 200 lat. Dziś mieszka tam około 250 osób. Niegdyś była to największa osada tatarska na Podlasiu. Mieszkały tu najbardziej zasłużone i sławne rodziny tatarskie min. Bielakowie, Azulewiczowie, Lisowscy. Istniał tu meczet, jedyny w okolicy. Po tamtych czassach pozostał jedynie zniszczony mizar (cmentarz) tatarski. Cmentarz położony jest na końcu wsi po lewej stronie przy drodze Łomazy – Ortel Królewski. Mizar jest bardzo pięknie położony. Zgodnie z tradycją islamską usytuowany jest na uboczu, na pagórku porośniętym wysokimi, starymi drzewami. Urzeka niezwykła cisza i spokój. Do dnia dzisiejszego zachowało się 160 nagrobków. Niestety tylko część z nich jest w dobrym stanie. Ze względu na historię miejscowości możemy wyróżnić trzy rodzaje inskrypcji na kamieniach nagrobkowych: pisane po arabsku, po polsku i po rosyjsku. Te ostatnie powstały podczas zaborów i ze względu na rusyfikację były w języku rosyjskim. Po wojnie cmentarz był systematycznie dewastowany przez okolicznych mieszkańców. Nagrobki były rozbijane i służyły jako gruz lub osełki do kos. O mizarze rozmawiałem z sołtysem Studzianki Panem Mieczysławem Łukaszukiem i z okolicznymi mieszkańcami. Wszyscy byli zgodni, że w ostatnim czasie Urząd Gminy Łomazy (administrator cmentarza) zaczął dbać o tą niezwykle cenną pamiątkę przeszłości. Teren uporządkowano, odnowiono ogrodzenie wokół cmentarza, postawiono tablicę informacyjną oraz powycinano krzaki dziko rosnące między grobami. Prace porządkowe bez wątpienia są bardzo potrzebne, choćby z powodu iż cmentarz jest atrakcją turystyczną gminy i przyciąga wielu turystów. W Studziance żyje do dzisiaj ostatnia Tatarka na Podlasiu Pani Helena Bandzarewicz. Dotarłem do niej i udało mi się uzyskać myślę, że wiele cennych informacji. Pani Helena jest niesamowicie miła, otwarta, ma wspaniałe poczucie humoru. Ten wywiad był wspaniałym przeżyciem. Prawie dwie godziny Pani Helena opowiadała mi o dawnych czasach, o relacjach ludności polskiej z tatarskimi mieszkańcami. Pierwsze słowa jakie powiedziała o sobie brzmiały następująco: „Ja jestem Tatarka z krwi i kości. Kiedyś ludzie wytykali mnie palcami, teraz zazdroszczą i przyjeżdżają do mnie”. Istotnie wiele ludzi interesuje się jej życiem. Biografia Pani Heleny Bandzarewicz jest bardzo ciekawa. Urodziła się 10 marca 1920r. w St. Petersburgu. Jej rodzina, jak wiele innych rodzin tatarskich opuściła Podlasie podczas I wojny światowej. Jej rodzice to Zofia i Jan Bogdanowiczowie . Miała dwie siostry i brata. Gdy miała 9 miesięcy zmarł jej ojciec i został pochowany w St. Petersburgu. W 1924r. gdy miała 4 lata wróciła z matką i rodzeństwem do Polski, do Studzianki, gdzie uczyła się w szkole podstawowej (zbudowanej na miejscu meczetu spalonego w 1915r.). Podczas II wojny światowej przyjechał do niej Tatar z Łomaz prosić o rękę, jednak Pani Helena odmówiła. Umotywowała mi to w następujący sposób: „Może on i mi podobał się, ale nie chciałam. Byłam młoda, myślę: oj tam będzie mi głowę zawracał”. W 1950r. wyszła za mąż za katolika Stefana Olichwiruka. Przed ślubem musiała zmienić wyznanie z islamu na katolicyzm. W 1956r. wyszła za mąż po raz drugi za Piotra Bandzarewicza. Matka Pani Heleny miała trzech mężów: Romana Bajrulewicza (lokalnego znachora i uzdrowiciela), Jana Bogdanowicza (ojca Pani Heleny) i trzeciego męża o nazwisku Dziobek. Pani Helena jest Tatarką „z krwi i kości” ponieważ jej rodzice byli rodowitymi Tatarami.
Poniżej przedstawiam najciekawsze fragmenty mojego wywiadu z Panią Heleną Bandzarewicz – ostatnią żyjącą Tatarką na Podlasiu.
Czy pamięta pani jakieś szczegóły z życia Tatarów? Jakieś zwyczaje, zachowania?
– ” Ja nie pamiętam jak oni żyli, za mała byłam. Skąd ja mam wiedzieć, jak miałam 9 miesięcy jak mój ojciec umarł, bo już chory był. Wiem, że Tatarzy nie jedli świńskiego mięsa z powodu religii. Podobno kiedyś umarłych chowali na siedząco, ale później już normalnie w trumnie. Kiedyś bardzo chwalili Tatarów. Byli tacy inteligentni i grzeczni.”
Czy katolicy prześladowali Tatarów?
– ” Tylko palcami wytykali, na mnie, na moje dzieci, bo to Tatary. Jak poszłam do kościoła to słyszałam o Tatarka, Tatarka!. A tak prześladować to nie. A jeszcze jak podczas wojny Niemcy jechali przez wieś na wywiad, a tam stała kobieta i patrzyła. A oni stanęli i pytali czy Żydzi tu są? A ona powiedziała: Żydów to nie ma, tylko zarodki Tatarów są. Niemiec na to: nam Tatarów nie trzeba!”
Dlaczego Tatarzy zmieniali wiarę z islamu na katolicyzm?
– ” Bo ksiądz ślubu by nie dał z katolikiem. Małżeństwa się mieszały. Już później nie było rodowitych Tatarów. Moje dwie siostry też się przechrzciły jak wychodziły za katolików i moja mama tez się przechrzciła jak wychodziła za trzeciego męża katolika.”
A gdyby nie było małżeństw z katolikami to wtedy nie zmienialiby wiary?
– ” Może i by się nie przechrzcili. Dalej byliby Tatarami. Przechrzcili się przez to, że katolik chciał się żenić z Tatarką. Toż moja mama dopiero trzeciego męża dostała katolika. Dwóch miała Tatarów.”
Co się dokładnie stało z meczetem?
– ” Kozaki spalili w 1915 roku. Ale to jeszcze nie za moich czasów, jeszcze mnie na świecie nie było.”
Pierwszy mąż Pani mamy – Romuald Bajrulewicz był uzdrowicielem?
– ” Znachorem on takim był. Leczył też wariatów. Raz przywieźli takiego przywiązanego do wozu. Wszyscy się go bali. A on kazał odwiązać go. Oni go odwiązali a on od razu wszedł na drabinę, która stałą obok i tam siedzi na górze. A oni płaczą, co to teraz będzie, spadnie i zabije się. A Bajrulewicz mówi: nie, on tu zaraz ma koło mnie stanąć. I on zszedł z tej drabiny i był już zdrowy! O tak było.”
Czy ktoś Panią odwiedza i interesuje się Pani życiem?
– ” Niedawno byli u mnie redaktorzy. Kazali w oknie stanąć i zrobili zdjęcie. Ale krótko byli. Było tez dwóch studentów ze Szczecina, rowerami przyjechali!!”
Czy uczestniczy Pani w zjazdach tatarskich?
– „Przyjeżdżają do mnie, piszą, zapraszają na zjazdy ale się nie odważyłam jechać, bałam się”
Pamięta Pani jakieś legendy, opowieści?
– „Kiedyś przyjechali oglądać mizar. Chodzili, oglądali. A wtedy zza grobu wyszedł Lisowski. Jak oni zaczęli uciekać, mało się w rzece nie potopili, bo myśleli, że to umarły z grobu wyszedł Na mizarze jest grób z napisem „Boże uspokój duszę jego” Jak on umarł to nikt w domu nie mógł usiedzieć, bo chodziło po domu, stukało. Poszli do księdza mahometańskiego prosić o pomoc. A on kazał napisać „Boże uspokój duszę jego” Od razu na drugi dzień już nie straszyło”
Szkoda, że kultura tatarska jest mało znana. Jest niewątpliwie bardzo interesująca. Szkoda, że władze regionalne nic nie robią, aby w jakiś sposób rozpowszechnić, czy wypromować Studziankę jako kolebkę dawnych Tatarów na Podlasiu. Prawdą jest to, co powiedział mi sołtys Studzianki Pan Mieczysław Łukaszuk. Jedynie starsi mieszkańcy wsi wiedzą coś na temat Tatarów. Dlatego należy rozpowszechniać historię i kulturę tatarską. Jest ona przecież pamiątką dawnych czasów.
Michał Melaniuk
Bibliografia:
- S. Baranowski „Z aktów wojskowych o Tatarach litewskich 1782 – 1792” Ateneum Wileńskie 1929r
- P. Borawski, A. Dubiński „Tatarzy Polscy – dzieje, obrzędy, legendy, tradycje” Warszawa 1986r
- S. Jadczak „Śladami Tatarów na Podlasiu” Lublin M. Jemiałowski „Pamiętnik” Lwów 1850r
- A. Kasprzyk „O Podlaskich Tatarach” Słowo Podlasia nr 8 (672) Biała Podlaska 1993r
- A. Kołodziejczyk „Cmentarze Muzułmańskie w Polsce” Warszawa 1998r
- A. Kołodziejczyk „Rozprawy i studia z dziejów Tatarów litewsko – polskich i Islamu w Polsce XVII – XX wieku”. Siedlce 1997r
- Kulikowski „Rękopisy Imama Bajrulewicza” Słowo Podlasia nr. 30 (432) Biała Podlaska 1988r.
- G. Michałowski „Podlascy Tatarzy w służbie Rzeczypospolitej” Słowo Podlasia nr.15 (312) Biała Podlaska 1986r
- W. Świątkowski „Podlasie. Piąta wycieczka po kraju” Warszawa 1923r
- J. Tarasiuk „Cmentarz Tatarski” Goniec Terespolski nr.27 Terespol 1994r
Przypisy 1) A. Kołodziejczyk „Rozprawy i studia z dziejów Tatarów litewsko – polskich i Islamu w Polsce XVII – XX wieku”. Siedlce 1997r. str. 111-112 2) M. Jemiałowski „Pamiętnik” Lwów 1850r. str. 226 3) A. Kołodziejczyk opus cit.. str. 112 4) A. Kołodziejczyk ibidem. str. 112 5) S. Jadczak „Śladami Tatarów na Podlasiu” Lublin str.3 6) A. Kołodziejczyk opus cit. str.122 7) A. Kołodziejczyk ibidem. str. 123 8) A. Kołodziejczyk. ibidem str. 123-124 9) A. Kołodziejczyk ibidem. str. 125 10) A. Kołodziejczyk. ibidem str. 131-132 11) A. Kołodziejczyk ibidem str. 128-129 Catalogus Cleri Secularis ac Regularis dioecesis Podlachiensis Anno Domini 1860 – cytuję za A.Kołodziejczykiem 12) A. Kołodziejczyk ibidem. str. 132-133 13) W. Świątkowski „Podlasie. Piąta wycieczka po kraju” Warszawa 1923r. str. 70 14) S. Jadczak opus cit. str.13 15) A. Kasprzyk „O Podlaskich Tatarach” Słowo Podlasia nr 8 (672) str. 15 Biała Podlaska 1993r 16) A. Kołodziejczyk opus cit.. str. 112-113 17) A. Kołodziejczyk ibidem str. 118 18) A. Kołodziejczyk ibidem. str. 118 19) G. Michałowski „Podlascy Tatarzy w służbie Rzeczypospolitej” Słowo Podlasia nr.15 (312) str.10 Biała Podlaska 1986r. 20) A. Kołodziejczyk opus cit.. str. 119 S. Baranowski „Z aktów wojskowych o Tatarach litewskich 1782 – 1792” Ateneum Wileńskie 1929r. dokument 14 21) A. Kołodziejczyk opus cit. str. 130 22) S. Jadczak opus cit. str.12 23) A. Kasprzyk „O Podlaskich Tatarach” Słowo Podlasia nr 9 (673) str. 16 Biała Podlaska 1993r 24) A. Kołodziejczyk „Cmentarze Muzułmańskie w Polsce” Warszawa 1998r. str.25 25) P. Borawski, A. Dubiński „Tatarzy Polscy – dzieje, obrzędy, legendy, tradycje” Warszawa 1986r. str. 187-188 26) A. Kołodziejczyk „Cmentarze Muzułmańskie w Polsce” Warszawa 1998r. str.25 27) A. Kołodziejczyk ibidem. str.25 28) P. Borawski, A. Dubiński opus cit. str. 195 29) A. Kołodziejczyk „Cmentarze Muzułmańskie w Polsce” opus cit. str.26 30) P. Borawski, A. Dubiński opus cit. str. 194-195 31) A. Kołodziejczyk „Cmentarze Muzułmańskie w Polsce” opus cit. str.26 32) A. Kołodziejczyk „Rozprawy i studia z dziejów Tatarów litewsko – polskich i Islamu w Polsce XVII – XX wieku”. opus cit. str. 122 33) J. Kulikowski „Rękopisy Imama Bajrulewicza” Słowo Podlasia nr. 30 (432) Biała Podlaska 1988r. 34) A. Kasprzyk „O Podlaskich Tatarach” Słowo Podlasia nr 10 (674) str. 17 Biała Podlaska 1993r S. Jadczak „Śladami Tatarów na Podlasiu” Lublin str.11 35) P. Borawski, A. Dubiński opus cit. 199-200 36) J. Tarasiuk „Cmentarz Tatarski” Goniec Terespolski nr.27 Terespol 1994r. A. Kołodziejczyk „Rozprawy i studia z dziejów Tatarów litewsko – polskich i Islamu w Polsce XVII – XX wieku”. opus cit. str. 122