poezja

Ewa Willaume-Pielka

Był sobie Idol
pamięci Zbigniewa Cybulskiego

Pamiętasz, Starenia – tak stale mówiłeś
i zawsze w oczy głęboko patrzyłeś
wnikając w czas i w jego problemy.
Potem grywałeś swe role bez tremy
wiedząc dokładnie, że jesteś Jedyny.
A na widowni wpatrzone dziewczyny
pragnęły znaleźć objęcia z diamentu
pośród popiołów historii zakrętów.

Wielbiłeś dysputy, biesiady i żarty,
często w „Monopolu” rozgrywałeś karty
Maćka i tych, co niedawno polegli,
albo, co właśnie znów na peron wbiegli,
by w porę uciec od samotności.

Lecz nie zdążyłeś – i nie masz już gości,
którzy z uwielbieniem Cię witali
w każdej kinowej sali.