tatarzy

Tatarzy na wschodnich terenach Polski w XX wieku

Tematyka Tatarów polskich od kilku lat powraca ponownie na forum publiczne. Mimo pojawienia się wielu publikacji na ten temat, dzieje Tatarów na ziemiach Polskich ciągle budzą zainteresowanie i wymagają dalszych badań[1]. Pozostaje w dalszym ciągu wiele kwestii spornych do wyjaśnienia i sprecyzowania. Wyrazem naukowych zainteresowań problematyką tatarską było powstanie kilku prac magisterskich poświęconych polskim wyznawcom islamu. Prace te, należy traktować jako zapowiedź gruntownego zbadania dziejów i kultury ludności tatarskiej. Stwarza to pewną szansę na wprowadzenie tradycji kulturowej ludności muzułmańskiej do kultury ogólnopolskiej, a raczej daje szansę uświadomienia społeczeństwu naszego kraju, ze wartości kulturowe zapoczątkowane przez tę grupę etniczno-religijną stały się częścią naszej wielowątkowej tradycji i kultury. Tatarzy są niezwykłym fenomenem w polskim krajobrazie, gdyż mimo 600-letniego bytowania w tym kraju utrzymali poczucie swojej odrębności religijnej (islam) i etnicznej, co pozwoliło im zachować poczucie grupowej tożsamości i nie zasymilować się z otoczeniem[2]. Podlasie jest terenem, którym spotykają się trzy kultury, trzy obrządki religijne: katolicyzm, prawosławie i islam. Czas i historia tego nie zmieniły. A jednak islam, choć na terenach polskich istnieje od stuleci, wciąż wydaje się obcym i egzotycznym. Tatarzy mówią sami o sobie: „Jesteśmy Polakami tatarskiego pochodzenia. Przez stulecia byliśmy inkrustowani słowiańszczyzną, ale sami też pokochaliśmy tę naszą ojczyznę i wiele daliśmy polskiej kulturze”[3].

W obecnych czasach określa się ich przeważnie mianem Tatarów polskich, aczkolwiek, na co dzień mówi się o Tatarach. Kiedy spojrzymy wstecz, to ludność tę nazywamy Tatarami litewskimi, czy polsko-litewskimi[4]. Traktujemy ich jako grupę etnograficzną. W życiu codziennym nie różnią się od innych mieszkańców naszego kraju niczym szczególnym.

Początki osadnictwa tatarskiego sięgają XIV w. czasów panowania księcia Witolda (1392-1430). Osadnictwo tatarskie możemy podzielić na pierwotne i wtórne. Osadnictwo tatarskie od swych początków miało charakter wojskowy. Pierwsze osady powstawały w pobliżu ośrodków miejskich, niedaleko granicy z Zakonem Krzyżackim, co umożliwiało im szybka mobilizację na rozkaz księcia szybką mobilizację, oraz obronę miast i dróg przed Krzyżakami. Z czasem osadnictwo to zanikło.

O osadnictwie wtórnym mówimy począwszy od wieku XVII. Od 1669 r. zaczęli oni korzystać z polskich praw szlacheckich. Król polski zezwolił Tatarom na dalsze nabywanie dóbr ziemskich i rozporządzanie nimi bez ograniczeń. Charakterystyczne dla Tatarów zawody: furmaństwo, ogrodnictwo, handel, łowiectwo, garbarstwo (zwane też „ dubieniem”), hodowla bydła, również stopniowo przestawały być zajęciami wyróżniającymi muzułmanów. Za sprawą króla Jana III Sobieskiego Tatarzy pojawili się na Podlasiu.

Z powodu biedy i złej sytuacji prawnej wyznawców islamu w Rzeczypospolitej Obojga Narodów kilka chorągwi w 1672 r. zbuntowało się i przeszło na stronę turecką. Wydarzenie to nazywa się w historiografii „buntem Lipków”. Lipkami nazywano Tatarów z Wołynia i Podola w XVII w. By pozyskać dla wojska polskiego rozgoryczonych Tatarów Jan III Sobieski w porozumieniu z Sejmem przywrócił Tatarom dawne prawa, a w zamian za zaległy żołd przyznawał ziemię. W zamian za służbę wojskową nadał on, bowiem Tatarom włości na terenach obecnej północno-wschodniej Polsce. W 1679 r. Tatarzy z oddziałów rotmistrza Bogdana Kieńskiego, Gazy Sieleckiego i Olejowskiego otrzymali wsie Bohoniki, Drahla i Malowicze Górne. Rotmistrz Samuel Murza Korycki objął w posiadanie wsie Lebiedziew i Małaszewicze w ekonomii brzeskiej oraz kilka wsi w ekonomii kobryńskiej. Rotmistrz Daniel Szabłowski z kompanią osiadł także w Małaszewiczach, zaś rotmistrz Romanowski w Studziance, wsi położonej w kluczu łomaskim, ekonomii brzeskiej[5]. Osadnictwo tatarskie kontynuowali królowie sascy.

Tatarzy byli niestety słabymi gospodarzami, bardziej pociągały ich działania wojenne, w których zdecydowanie lepiej się czuli[6]. W czasach ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Tatarzy kolejny raz dali dowód swej gotowości do poświęceń dla dobra RP. Brali oni udział w konfederacji barskiej. W wojnie w 1792[7] r. wzięło udział wielu Tatarów. Korpusem armii polskiej dowodził tatarski generał Józef Bielak[8]. Tatarzy uczestniczyli w wielu walkach podczas powstania 1794[9] r. Walczyli u boku Napoleona[10] i we wszystkich powstaniach w okresie niewoli narodowej. Swój udział Tatarzy mieli także podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. W walkach uczestniczył Tatarski Pułk Ułanów im. Mustafy Achmatowicza, nazywany pospolicie jazdą tatarską[11]. W 1939 r. w kampanii wrześniowej bohaterskie walki toczył szwadron tatarski, 13 Pułku Ułanów Wileńskich dowodzony przez rotmistrza Aleksandra Jeljasiewicza.

W latach 90. XX w. nawiązując do szwadronu A. Jeljasiewicza Tatarzy polscy zwrócili się do Ministerstwa Obrony Narodowej o odtworzenie w polskim wojsku pododdziału tatarskiego w 27 Pułku Ułanów im. Króla Stefana Batorego w Braniewie. Jednak przedsięwzięcie to nie zostało zrealizowane.

W 2 poł. XIX wieku dostrzegamy schyłek świetności tatarskiej, zarówno w rejonie Białej Podlaskiej, jak i na terenach dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. „W 1889 roku do muzułmańskiej parafii w Studziance należało 86 osób”[12]. Złożyło się na to miało kilka czynników. Po pierwsze postępująca stale rusyfikacja, która nie ominęła także Tatarów. Po powstaniowe zsyłki w głąb Rosji i szykany ze strony władz carskich miały wpływ wyraźny na zmniejszanie się liczby ludności tej grupy. W przypadku rejonu bialskopodlaskiego możemy mówić o oddaleniu od centrów tatarskości. Początki XX w. to już kres życia społeczności tatarskiej na Podlasiu. Zamieszkiwali oni w omawianym czasie gminy Lubenka, Kobylany i Biała Podlaska[13]. Jedynie meczet w Studziance grupował lokalną społeczność tatarską[14].

W Studziance meczet istniał do sierpnia 1915 r., kiedy to wycofujące się wojska kozackie spaliły go doszczętnie. Tu znajdowała się muzułmańska parafia dla Podlasia i Litwy. Duchowny tatarski ( imam, mułła) stał na czele Parafii Muzułmańskiej. Przyjeżdżali wyznawcy z Wilna i Nowogródka, a mułła jeździł do nich na śluby i chrzciny, bo Koran nakazywał obrządek chrztu lub zawarcia małżeństwa odbywał się w domu. Spełniał wszelkie posługi religijne, tzn. odprawiał piątkowe nabożeństwa, udzielał posług przy ślubach, chrzcie, pochówku zmarłych oraz prowadził księgi stanu cywilnego.

Fot. 1. Meczet w Studziance spalony w 1915 roku przez cofające się wojska rosyjskie.

Fotografia ze zbiorów Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej wykonana ok. 1914 roku.

Fot. 2 Maciej (Matwiej) Bajrulewicz ostatni imam parafii muzułmańskiej w Studziance zm. 1923 roku.

Fot. wykonana ok. 1913 roku.

Ostatnim mułłą w Studziance był Maciej Bajrulewicz zmarły w 1923 r. Meczet został spalony przez wycofujące się z Królestwa Polskiego wojska kozackie w sierpniu 1915 roku. Po I wojnie część Tatarów uległa rozproszeniu, a część przeniosła się do Nowogdródczyzny, gdzie istniało kilka parafii. Tatarzy białostoccy uważają, iż „w Studziance następował szybszy proces chrystianizacji niż w okolicach Białegostoku[15]”. To stanowiło jeden z czynników zmniejszania się liczby ludności tatarskiej w okolicach Białej Podlaskiej. Pierwszy powszechny spis ludności z 30 wrześnie 1921 r. zanotował w powiecie bialskim 11 muzułmanów: 1 w Białej, 1 w Małaszewiczach Małych, 2 w Malowej Górze, 6 w Studziance, 1 w Łomazach. Z tych 11 osób 5 miało powyżej 60 lat[16]. Należy podejść ostrożnie do tego spisu, bowiem nie wszyscy przyznawali się do pochodzenia tatarskiego, chociaż niewątpliwie nimi byli. Sądzie, że jeszcze sporo osób mogło powrócić z ziem wschodnich, po zakończeniu nawały bolszewickiej i ustaniu wszelkiego echa walk o niepodległe granice. Jedną z ostatnich znanych rodzin tatarskich przed II wojną była rodzina Bajrulewiczów.

Należy podkreślić, że w latach II RP nastąpiło wyraźne odrodzenie religijne i kulturowe Tatarów polsko-litewskich. Jak zaznaczył prof. A. Kołodziejczyk, pionier badań nad Tatarami bialskimi: było to związane z podjętymi w tym czasie badaniami nad dziejami tej społeczności. Powstało wówczas wiele publikacji[17].

Zdecydowanie dłużej przetrwało osadnictwo na białostocczyźnie. Tatarzy osadzeni przez Jana III Sobieskiego przetrwali pielęgnując kulturę i historię do dnia dzisiejszego. Z biegiem czasu osadnictwo na tych terenach zaczęło zanikać. Wielu Tatarów wyemigrowało w pierwszej połowie XVIII w. do Turcji. W XIX wieku Tatarzy opuszczali wsie przenosząc się do miast m.in. Grodna, Sokółki, Dąbrowy czy Suchowoli. Część w poszukiwaniu lepszych warunków bytowych wyjechała do Rosji. W początkach XX w. Tatarzy białostoccy emigrowali do Stanów Zjednoczonych. Założyli kolonię w Nowym Yorku, która funkcjonuje do dnia dzisiejszego. Podczas I wojny światowej Tatarzy byli mobilizowani do wojska carskiego. Okupacyjne władze niemieckie przydzielały je do prac na potrzeby frontu. Niektórych odesłano na roboty do Niemiec. Do tego klęska głodu i choroby zakaźne miały wpływ na zmniejszenie się ludności tatarskiej na Białostocczyźnie[18]. Przed agresją hitlerowską w 1939 r. część Tatarów z ziemi nowogródzkiej przewędrowała na półwysep krymski z zamiarem przeczekania wojny pod opieką tamtejszej ludności tatarskiej. Większość jednak nie powróciła już w rodzinne strony. II wojna światowa rozdzieliła ośrodki tatarskie. Wówczas to zginęła, lub wyemigrowała za granicę inteligencja muzułmanów polskich. Spowodowało, że życie kulturalne i religijne wyznawców islamu po wojnie nie przyjęło tak dużego rozmachu jak przed wojną. Dodatkowo działalność kulturalna i kontakty z współwyznawcami za granicą były ograniczane przez władze PRL. Po wojnie za wschodnią granicą pozostały Wilno, Nowogródek, Kleck, Iwie, Grodno największe ośrodki życia tatarskiego w dawnej Polsce[19]. Tatarzy rozjechali się i osiedli w miejscowościach takich jak: Ełk, Giżycko, Olsztyn, Lidzbark, Trzcina Lubuska, Poznań, Bydgoszcz, Wrocław, Oleśnica, Wałbrzych, Jelenia Góra, Gdańsk[20]. Na Pomorzu Zachodnim najwięcej Tatarów osiedliło się w Szczecinie i Szczecinku, także w Gorzowie Wielkopolskim i Trzcianie. Repatrianci pochodzenia tatarskiego osiedlili się we Wrocławiu, Oleśnicy, Wałbrzychu i Jeleniej Górze[21]. W 1945 r. zaczęły osiedlać się w Białymstoku i okolicach Sokółki, rodziny tatarskie, które w ramach akcji repatriacyjne opuszczały okolice Wilna, Nowogródka i Grodna. Rozpoczęli działania w kierunku reaktywowania gminy muzułmańskiej w Bohonikach. Bohoniki i druga miejscowość- Kruszyniany, po wojnie nabrały szczególnego znaczenia dla Tatarów. Znajdujące się tam meczety i mizary były jedynymi funkcjonującymi na tych terenach po 1945 r. W 1960 r. zarejestrowano gminę muzułmańską, która posiada dom modlitw[22]. W II połowie XX wieku w Białystok liczył 285 mieszkańców pochodzenia tatarskiego. Ogólna liczba rodzin nie przekraczała 90[23].

Tatarzy na modlitwy uczęszczają do meczetu, który stanowi tylko i wyłącznie miejsce modlitwy. Wszelkie pozostałe ceremonie jak śluby, chrzciny, pogrzeby odbywają się poza meczetem, najczęściej w domach. Tatarzy nie uznają kultu obrazów, dlatego w świątyniach ich nie ma. Obecnie w naszym kraju mamy trzy meczety w Bohonikach, Kruszynianach i w Gdańsku. Podczas muzułmańskich świąt przybywają tutaj Tatarzy z kraju i zagranicy. Pragną być, chociaż przez kilka dni razem w historycznym tatarskim „gnieździe”.

W początkach XX wieku było ich znacznie więcej. Część z nich jak wspomniałem po zmianach administracyjnych znalazła się po drugiej stronie granicy wschodniej na terenach litewskich (Iwie, Grodno, Nowogródek, Wilno, Kleck).

Do tych świątyń zjeżdżają się wierni z całego kraju i zagranicy. Regularnie są odprawiane w nabożeństwa piątkowe i świąteczne.

Fot. 3. Meczet w Bohonikach k. Białegostoku

Fot. 4. Meczet w Kruszynianach k. Białegostoku obecnie udostępniony wiernym

W 1939 r. w II RP znajdowało się 71 cmentarzy muzułmańskich w województwach: wileńskim, nowogródzkim, białostockim, warszawskim i lubelskim, z tego 33 czynne, a 38 nieczynnych[24]. Do dzisiaj istnieją mizary w Kruszynianach, Bohonikach, Warszawie, Krynkach, Lebbiedziewie-Zastawku, Studziance. Na mizarze w Kruszynianach znajduje się najstarszy zachowany obecnie w Polsce nagrobek tatarski datowany na rok 1699[25]. Mizar w Studziance jest w dużo lepszym stanie niż ten z Lebiedziewa-Zastawka[26].

Fot.5. Mizar w Studziance.

W ostatnim czasie Urząd Gminy Łomazy (administrator cmentarza) zaczął jednak dbać o mizar. Do dnia dzisiejszego zachowało się ok. 160 kamieni nagrobnych z piaskowca i 1 płyta. Niestety tylko część kamieni jest w dobrym stanie. Na niektórych wyryte są półksiężyce, symbole religii muzułmańskiej – islamu. Po I wojnie światowej cmentarz był systematycznie dewastowany przez okolicznych mieszkańców. Nagrobki były rozbijane i służyły jako gruz, toczaki lub osełki do kos. Dewastacji prowadzonej przez miejscową ludność chrześcijańską, nie powstrzymały nawet stanowcze protesty miejscowego proboszcza[27]. Mizar ten nadal wymaga zabiegów konserwatorskich, bowiem czas niszczy ten unikatowy zabytek.

Niewątpliwie ciekawym zjawiskiem jest edukacja Tatarów. W dawnych wiekach nauczanie islamu wśród muzułmanów polskich było prowadzone przez miejscowych imamów i rzadziej przez sprowadzanych z Krymu nauczycieli. Ważną rolę w ich nauce odgrywała rodzina. Nauka religii obejmowała podstawowe zasady islamu i czytanie Koranu. By zdobyć wiedzę religijną, konieczny był wyjazd do większych ośrodków muzułmańskich za granicą. Takie podróże odbywali tylko nieliczni. Po utworzeniu Muzułmańskiego Związku Religijnego w 1925 roku opiekę nad nauczaniem religijnym w poszczególnych gminach muzułmańskich przejął Muftiat Rzeczypospolitej Polskiej. Do II wojny światowej miejscem nauczania religii były szkółki przy meczetach, lub domy nauczycieli. Nauka religii w większych gminach odbywała się codziennie, w mniejszych, co niedzielę. Religii islamu nie uczono wówczas w szkołach publicznych. Dziecko kończyło naukę, gdy potrafiło dobrze czytać Koran.

Po II wojnie światowej nauczanie religii odbywało się w domach nauczycieli. Tworzono koła nauczania religii, do których uczęszczały dzieci w różnym wieku. Nauka odbywała się w dni wolne od pracy i nauki w szkołach publicznych, tzn. w soboty lub w niedziele. Takie koła były w Białymstoku, Sokółce, Suchowoli, Dąbrowie Białostockiej. W Białymstoku nauka odbywała się w domu modlitw. Pod koniec lat osiemdziesiątych ub. wieku religii zaczęli nauczać studenci z krajów muzułmańskich, studiujący na polskich uczelniach. Po 1989 r. gminy muzułmańskie wystąpiły do Kuratorium Oświaty o udostępnienie sal w szkołach publicznych do nauczania religii. Od tamtej pory do dziś nauczanie islamu odbywa się w szkołach publicznych w soboty lub w niedziele w miejscowościach z większą liczbą dzieci wyznających islam. Jedną z takich szkół prowadzi Halina Szehidewicz w Białymstoku. Osoby, które chciały zdobyć szczegółową wiedzę na temat islamu wyjeżdżają na uczelnie zagraniczne, np. do Francji, Bośni, Arabii Saudyjskiej, Syrii, Egiptu, Wielkiej Brytanii.

Tatarzy białostoccy nie zapominają Tatarach i miejscach po nich w okolicach Białej Podlaskiej. W 2005 r. do Studzianki na miejsce dawnego istnienia meczetu przybyła kilkudziesięcioosobowa delegacja białostockiej gminy muzułmańskiej z dwoma duchownymi: Muftim RP Tomaszem Mickiewiczem i imamem gminy bohonickiej Stefanem Jasińskim. Przyjechała także przewodnicząca gminy białostockiej Haliną Szehidewicz wraz z zespołem ludowym „Buńczuk” grupującym młodzież tatarską. Zespół zaprezentował wiersze znanych poetów tatarskich i tańce w strojach ludowych. Modlili się oni na mizarze w Studziance za zmarłych przodków. Tatarzy białostoccy nadal uważają, że mieszkańcy Studzianki dawnej kolebki Tatarów posiadają nadal cechy dawnych Tatarów. Nie każdy te cechy jednak rozpozna[28]. Wraz za pierwszą wizytą będą następne, co pozwoli miejscowej młodzieży uświadomić korzenie rodzinne i przypomnieć o przodkach zamieszkujących w przeszłości te tereny. W Studziance śladem po Tatarach jest wymagający ratowania mizar oraz żyjąca jeszcze sędziwa Tatarka Pani Helena Bandzarewicz a także Pan Stefan Remesz nieliczni potomkowie Tatarów zamieszkujących niegdyś tak licznie Studziankę.

Fot. 6. Helena Bandzarewicz z domu Bogdanowicz.

Sądzę, że kultura i obyczaje przetrwały wśród Tatarów polskich ze względu przywiązanie ich do państwa polskiego. Wspólne dzieje oraz zadzierżgnięte z Polakami więzi Tatarzy prezentowali na łamach swojej prasy, przede wszystkim zaś w ukazujących się w okresie międzywojennym: „Przeglądzie Islamskim”, „Roczniku Tatarskim”, „Życiu Tatarskim”[29]. Obecnie Tatarzy polscy wydają: „Rocznik Tatarów Polskich”, „Świat islamu”, „Życie Muzułmańskie”, „Pamięć i trwanie”. Wpłynęło to w znacznym stopniu na fakt utrzymania własnej tożsamości.

Tatarzy polscy dzięki swoim zwyczajom i obrzędom zachowali poczucie odrębności religijnej. Ich żywa muzułmańska tradycja wzbogaca kulturę naszego kraju, wprowadzając do niej swoisty pierwiastek tajemniczości i orientu. Kultura tatarska jest mało znana, a jest niewątpliwie bardzo interesująca. W Polsce żyje obecnie ok. 4 tys. Tatarów. Większość z nich skupiona jest wokół muzułmańskich związków wyznaniowych. Wielu Tatarów żyje w rozproszeniu. Niektórzy nie przyznają się do pochodzenia tatarskiego. Chociaż niejednokrotnie w ich rysach można dopatrzyć się tatarskich cech. Do dnia dzisiejszego pozostały funkcjonujące tu i ówdzie nazwiska tatarskie takie jak: Azulewicz, Baranowski, Bielak, Buczacki, Kryczyński, Korycki, Lisowski, Mucharski, Muchla, Murawski, Okmiński Szabłonowski, Romanowski, Szehidewicz ect.

Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na potrzebę ochrony miejsc pamięci po Tatarach. Nie wystarczą tylko puste deklaracje słowne, ale konkretne działania i środki propagujące tą tematykę. Należy przeprowadzić dalsze badania spiesząc się wobec postępującego zjawiska zanikania tej społeczności. Wypada podejmować działania, aby nieliczne skupiska Tatarów w Polsce przetrwały póki oni są wśród nas.

Łukasz Radosław Węda (Studzianka)


[1] W ostatnim dziesięcioleciu m.in.: A. Kołodziejczyk, Rozprawy i studia z dziejów Tatarów litewsko-polskich i islamu w Polsce w XVII- XX wieku, Siedlce 1997. Tenże, Dwa XIX-wieczne testamenty tatarskie z Podlasia; „Rocznik bialskopodlaski”, t. V z 1997. Obrzędy pogrzebowe i kult zmarłych Tatarów litewsko-polskich na południowym Podlasiu 1679-1915, [w:] Kultura ludowa Mazowsza i Podlasia, t. II, Warszawa 1997. Cmentarze muzułmańskie w Polsce, Warszawa 1998. A. Drozd, M. Dziekan, T. Majda, Meczety i cmentarze Tatarów polsko-litewskich. Katalog zabytków tatarskich, t. II, Warszawa 1999. J. Tyszkiewicz, Z historii Tatarów polskich 1794-1944, Pułtusk 2002.
[2] K. Warmińska, Tatarzy polscy, tożsamość religijna i etniczna, Kraków 1999, s.11.
[3] Maciej Murza Konopacki w wywiadzie udzielonym dla Rzeczpospolitej 26 sierpnia 2005 r.
[4] P. Borawski, A. Dubliński, Tatarzy polscy. Dzieje obrzędy, legendy, tradycje, Warszawa 1986. A. Kołodziejczyk, Rozprawy…,s. 110.
[5] A. Kołodziejczyk, Rozprawy…, s.114-114. H. Mierzwiński,Osadnictwo tatarskie na Podlasiu za Jana III Sobieskiego, „Podlaski Kwartalnik Kulturalny” z 1997, nr 2, s. 40-49.
[6] Zob. J. Sobczak, Tatarzy w służbie Rzeczypospolitej w drugiej połowie XVII i w XVIII wieku. Studium historycznoprawne, „Czasopismo prawno-historyczne”, t. 39, z. 1, Poznań 1987, s. 41-69.
[7] A. Kołodziejczyk, Rozprawy…, s.124.
[8] Szerzej na ten temat: S. Kryczyński, Nieznane szczegóły o rodzinie generała Józefa Bielaka, „Ateneum Wileńskie” z 1936, s.298-302. Tenże, Generał Józef Bielak (1741-1794), „Rocznik Tatarski” z 1935, t. II, s. 407-418.
[9] Szerzej H. Mierzwiński, Powstanie 1794 roku i tradycje kościuszkowskie na Podlasiu, pod red. J. Wojtasika, Siedlce 1997, s. 77-85.
[10] J. Tyszkiewicz, Z historii Tatarów polskich 1794-1944, Pułtusk 1998, s. 45-59.
[11] Zob. J. Konopacki, Za wspólną ojczyznę, „Pamięć i trwanie” z 1998, s. 16-21.
[12] A. Kołodziejczyk,op. cit.,s.129.
[13] Ibidem…,s.132.
[14] Wg relacji Marii Pirogowicz, z domu Bajrulewicz meczet w Studziance „ był to duży podzielony ścianą na dwie części drewniany budynek w jednej z nich, w której znajdował się zwrócony w stronę Mekki ołtarz mogli przebywać tylko mężczyźni. Wierni, obowiązkowo w czapkach i modlili się z twarzami zwróconymi w stronę Mekki. Stronę tę wskazywał mihrab – nisza w ścianie świątyni. Na prawo znajdował się mimbar – kazalnica, na której stawał mułła, wygłaszając kazanie w środku nabożeństwa. Główne pomieszczenie było tylko dla mężczyzn. Dla kobiet było drugie pomieszczenie utrzymane w bardzo surowym stylu, z którego tylko prze kratkę w ścianie można było patrzeć na ołtarz, meczet, w Studziance był zawsze pełen wiernych. Modły – głośne recytacje w języku arabskim, odpowiednio były łączone z ruchami rąk, głowy i skłonami ciała do ziemi. Co tydzień odbywały się uroczystości zwane Bajram Mały (trwały od piątku do niedzieli)”.
[15] Na podstawie wywiadu przeprowadzonego z Haliną Szehidewicz przewodniczącą gminy muzułmańskiej w Białymstoku 20 I 2006 r.
[16] Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej, t. IV (woj. Lubelskie), Warszawa 1924, s. 1-3; Pierwszy powszechny spis ludności R.P. z 30 września 1921 r., „Statystyka Polski”, t. XVIII A, Warszawa 1922, s. 82.
[17] Na przykład: S. Dziadulewicz, Herbarz rodzin tatarskich w Polsce, Wilno 1929. Za sprawą działacza Stanisława Kryczyńskiego ukazywał się „Rocznik Tatarski”. Przed II wojną pojawiły się trzy numery: w 1932 w Wilnie, 1935 w Zamościu i 1938 r. w Warszawie. Wojna uniemożliwiła planowane wydanie IV tomu.
Publikował w nim m.in. Tatarzy litewscy. Próba monografii historyczno-etnogrficznej, „Rocznik Tatarski” t. III, z 1938, s. 4-261. Także Tatarzy polscy a Wschód muzułmański, „Rocznik Tatarski” z 1935, t. II, s.1-128. Był autorem wielu biogramów znanych Tatarów.
[18] A. Miśkiewicz, Tatarzy polscy w latach 1945-1985. Zarys historyczny, „Studia Podlaskie” t. III, z 1991, s.102.
[19] Zob. J. Wiśniewski, Drewniane meczety Wileńszczyzny, „Spotkania z zabytkami”, nr 8 z 2003, s.16-17.
[20] W Gdańsku istnieje gmina muzułmańska grupująca lokalną społeczność tatarską. W 1990 r. oddano do użytku meczet.
[21] A. Miśkiewicz, Tatarzy…, s. 118-119.
[22] Podobne gminy znajdują się w Bydgoszczy, Gorzowie Wielkopolskim, Poznaniu i Warszawie. Natomiast domy modlitwy są obecnie w Białymstoku, Suchowoli, Łodzi, Katowicach, Poznaniu.
[23] Obliczenia te sporządził Maciej Konopacki w 1964 r.
[24] Kalendarz muzułmański Tatarów w Polsce na rok 1939 (1357/58 Hidży), Wilno 1938, s.62-69.
[25] Dane uzyskane od hadżiego Adama Iljasiewicza opiekuna meczetu w Kruszynianach podczas wywiadu przeprowadzonego 11 sierpnia 2005 r.
[26] Mizar w Zastawku zachował się w stanie szczątkowym. Zachowały się na nim 53 kamienie nagrobne datowane od XVIII w. Układ nagrobków niewyraźny a w przeszłości były to równoległe rzędy tzw. saffy wzorowane na rytualnym szyku muzułmanów podczas wykonywania modlitw w meczecie.
[27] W. Świątkowski, Podlasie, Piąta wycieczka po kraju, Warszawa 1929.
[28] Z rozmowy Stefanem Mustafą Jasińskim pełniącym funkcję imama parafii muzułmańskiej w Kruszynianach od 1986r, podczas wizyty w Studziance 28 V 2005 r.
[29] T. Kośmider, Problem integracji w prasie Tatarów polskich, [w:] Rzeczpospolita Obojga Narodów. Studia i szkice pod red. M Wagnera i J. Wojtasika, Siedlce 2004, s. 295-305.

PRZEZŁukasz Radosław Węda
Poprzedni artykułAndrzej Brzezina Winiarski – Herby Szlachty Rzeczypospolitej – A
Następny artykułNigdy nie jesteś sam
Łukasz Węda
Regionalista - związany z rodzinną Studzianką w województwie lubelskim, z zawodu m.in. historyk-archiwista, animator działań społecznych i kulturalnych, doktorant na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach, pracownik samorządowy zajmujący się kulturą, sportem i dokumentami, od 2003 roku związany z organizacjami pozarządowymi: aktywny członek Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka, członek Klubu Biegacza Biała Biega i Bialskiego Klubu Morsa, działacz społeczny i kulturalny, koordynator i organizator projektów społecznych więcej, autor licznych wniosków aplikacyjnych o fundusze krajowe i unijne, przewodnik po cmentarzu tatarskim w Studziance, założyciel i reżyser kabaretu ZIELAWA 2008-2014,rekrut w grupie rekonstrukcyjnej z czasów epoki napoleońskiej 12 Pułku Piechoty Xięstwa Warszawskiego 4 kompanii fizylierskiej w latach 2007-2012. Redaktor Naczelny kwartalnika "Echo Studzianki", współpracuje z Podlaskim Kwartalnikiem Kulturalnym, Wschodnim Rocznikiem Humanistycznym, Radiem BiPeR, Radiem Lublin, Gościńcem Bialskim, mediami, gminami muzułmańskimi, działaczami tatarskimi, uczestnik i prelegent licznych konferencji naukowych szkoleń oraz paneli dyskusyjnych z zakresu promocji historii i tradycji regionu, autor artykułów publicystycznych, naukowych i publikacji popularnonaukowych, biegacz i maratończyk, pasjonat epoki napoleońskiej i tematyki tatarskiej, prowadzi zajęcia z łucznictwa, interesuje się dziedzictwem kulturowym, turystyką, rękodziełem i ginącymi zawodami, psychologią, literaturą, poezją, sportem głównie zespołowym, bieganiem długodystansowym oraz łucznictwem tradycyjnym, organizator spływów kajakowych, gier terenowych i zawodów biegowych. Swoją wiedzę i doświadczenie zawdzięczam pokoleniu wybitnych ludzi, którzy są dla mnie autorytetami. Nie zapominam skąd pochodzę i w swojej pracy staram się zawsze nawiązywać do korzeni.