kryzys czterdziestolatka

Miłość nie ułatwia komunikacji, nie daje gwarancji życia bez konfliktów. Używamy słów do komunikowania się jednak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Przytakiwać czy walczyć? Być poważnym czy żartować? Powiedzieć czy przemilczeć?

Język miłości

Sztuka rozmawiania jest uzupełnieniem miłości. W miłości chcemy się wzajemnie chronić, jak zatem rozmawiać, a zwłaszcza nie zgadzać się a jednak nie ranić? Czy w związku należy mówić o wszystkim czy lepiej „odpuścić”? Język to nie tylko słowa i zdania ale też intonacja, ton głosu oraz tempo mówienia. Można pokusić się o stwierdzenie, że język to również to, co w domyśle, niewypowiedziane, milczenie.

Język jest podstawą budowania porozumienia, ustalania współnych celów i sposobów ich osiągania. Bardzo ważną funkcją języka jest stwarzanie poczucia bezpieczeństwa, zapewnianie o akceptacji i pomocy.

Słowa

Dobór słów jest ważny – oprócz waloru czysto informacyjnego odpowiednie zabarwienie emocjonalne, ton wypowiedzi może działać jak bodziec. Nie same słowa ale sposób ich użycia mogą wyrażać uczucia, czułość, przywiązanie, troskę, zaufanie. Język miłości buduje pogłębioną relację.

Sposoby wyrażania uczuć różnią się w zalezności od wieku rozmówców, wykształcenia, wspólnych przeżyć (lub ich braku), etapu związku. Dbałość o język, staranność i chęć wszystkiego najlepszego dla drugiej strony sprawiają, że słowa przychodzą łatwo i uzyskują odpowiednie zabarwienie budujące relację.

Kłótnia

Choć kochające się osoby chcą być razem, to pojawiają się kłótnie w ich życiu jako efekt różnych dróg osiągania celów. Jednak mechanizm kłótni przekształca osobę kochaną we wroga. Zaczyna się od tego, że chcemy być lepsi a za chwilę chcemy już, żeby druga strona była gorsza. Znamy się doskonale, stąd używane argumenty są trafne i bolesne. Chcemy wygrać i ogarnia nas coraz większy gniew. Końcowa faza kłótni to chęć najsilniejszego zranienia drugiej osoby. Przestaje liczyć się, że kogoś kochamy. Taki jest mechanizm kłótni.

Emocje należy powściągać – to postawa dojrzała. Kontrolowanie się jest wyrazem dojrzałości. Kłótnia jest dla każdej ze stron dowodem niedojrzałości, brakiem opanowania. Stąd też płynie rada – nie dopuszczać do kłótni ale nie przez jej unikanie lecz poprzez łagodną rozmowę, kontrolowaną tak, aby nie dopuścić do rozgrzania atmosfery. Ważnym staje się odpowiedni dobór słów, stopniowanie określeń, łagodność wypowiedzi. To właśnie jest jezyk miłości. Czasem potrzebna jest przerwa – lepiej wyjść do drugiego pokoju niż powiedzieć za dużo.

Zanim konflikt się rozwinie dbajmy, aby słowa pełniły funkcję komunikacyjną – przekażmy nie tyle obciążenie drugiej strony wina ale raczej nasze własne odczucia, strach i lęk o przyszłość, potrzebę wyjaśnienia. Wzajemne informowanie się jest podstawą dobrego związku. Niech pierwsze sygnały o nadchodzącej kłótni zamienią się w rzeczowe poinformowanie się o stanowisku i sposobach zmiany sytuacji.

Ważna jest profilatyka kłótni – zanim dojdzie do ujawnienia różnicy zdań starajmy się poinformować o tym, na czym nam zależy. Być może obu stronom będzie zależeć na tym samym i różne sposoby osiągania celu nie będą przyczyną konfliktu a alternatywą działania.