nazwiska

stan obecny

W 1992 roku w Polsce były 83 osoby (mężczyźni i kobiety) noszące nazwisko Zadarnowski.

historia

Historia rodu Zadarnowskich i Zadarnowa jest stara, wiąże się ze złotym wiekiem panowania Zygmuntów: Zygmunt I Stary (1506-1548), a następnie jego syn Zygmunt August (1548-1572). Okres ten odznaczał się rozkwitem gospodarczym i kulturalnym kraju. Królewska małżonka Bona aktywnie popierała działania szlachty i magnatów podnoszące znaczenie Polski wśród państw sąsiadujących. Bona zakładała liczne miasta, dbała o rozwój już istniejących miast odwiedzając je, a wśród nich książęce miasto Kobryń. Wcześniej, miasto było własnością kilku władców, dlatego na przestrzeni dziejów gościło ich kilka razy.

W trakcie królewskich podróży były okazje do podejmowania władcy, jego odpoczynku i organizowania rozrywek – głównie łowów. Bory poleskie, bogate w zwierzynę łowną dostarczały królewskiej parze, rozmiłowanej w polowaniach, wielu trofeów godnych odnotowania w kronikach.

Ponadto, zasiedlanie nowych terenów Polesia sprowadzało tu szlachtę z różnych stron Polski. Świadczył o tym herb „Rotułd”. Jego ojczyzną były okolice Krakowa. W powiecie czyżyckim herb ten był znany od 1296 roku, na Litwie od 1700, na Warmii od 1750.

W tym czasie w „Kotówce” gospodarzył zamożny Rotułd, (herb „Rotułd”: w polu czerwonym pół pierścienia złotego, obsadzonego złotym krzyżem. Na hełmie trzy pióra strusie.  Leszczyc, tom II, s. 275)

Rotułd widocznie posiadł pełnię praw szlacheckich, skoro posłał królowi żywy okaz niezwykłego zwierzęcia łownego. Ten nowy dar wzbudził rozgłos dodając większego znaczenia imieniuRotułdów. Być może z tego powodu król obdarzył Rotułda dodatkową ziemią i przydomkiem Zadarnowski. („Królowie Zygmunt I oraz Zygmunt August nobilitowali aż 337 osób.” Herbarz Rodowy – Alfred Znamierowski s.18).

Przez prawie 500 lat historia rodu Zadarnowskich obrosła w legendy i przypuszczenia na skutek braku określonych dokumentów z wcześniejszych wieków. Po 1945 roku, ziemie należące do Zadarnowskich znalazły się poza granicami kraju, co utrudnia dostęp do materiałów źródłowych, jakimi mogą być księgi parafialne.

Królewskie nadanie ziemi i przydomka sprawiło, że Fedor „Kot” Zadarnowski otrzymał prawo pieczętowania się herbem Sulima. Określenie „Ratold” w stosunku do Fedora może pochodzić od dawnego herbu rodowego „Rotułd” na skutek zniekształceń w wymowie lub pisowni tego herbu.

Fedor prowadził swoje gospodarstwo razem z braćmi Janem i Teodorem. Po jakimś czasie najpierw Fedor, a po nim obaj bracia Jan i Teodor Zadarnowscy, wynieśli się z Zadarnowa na „Na przy kupie” do Bogusławic. O rodzinie Fedora i Jana brakuje informacji.

Teodor Zadarnowski ożenił się z Kaczanowską, zginął podczas „Batalii Wierzchowickiej z Moskwą” (XVI w), pozostało jednak potomstwo, 5 córek i syn.

Wierzchowicze na Litwie  27 listopada 1655 r. Paweł Sapieha ścigając armię moskiewską Semena Urusowa poniósł ciężkie straty.

Bychowiec Jan [Mogiła] – poległ, Radoszyński Jakub – poległ Zadarnowski Teodor [Sulima] – poległ.”   Wg Alfabetycznego spisu bitew Polskich Grzegorza Boczkowskiego http://edu.clk.pl/~pinio/

Jedną córkę Teodora wydano za mąż za Jerzego Buchowieckiego, drugą za Jędrzeja Śnieżka Błockiego, trzecią za Daniela Jahołkowskiego, a czwartą za Stanisława Laskowskiego. O piątej córce nic nie wiadomo.

Syn, Stefan Zadarnowski, ożenił się z Katarzyną Laskowską, córką Jędrzeja Laskowskiego. Katarzyna urodziła pięcioro dzieci, córkę i czterech synów

1.      Córka Stefana i Katarzyny Zadarnowskich poślubiła Jana Ancotę, skarbnika Ziemi Bielskiej. Był to rodzony „synowiec” (bratanek) Macieja Ancoty, Biskupa Wileńskiego, a brat rodzonyJerzego Ancoty, sufragana wileńskiego.

2.      Pierwszy syn Stefana i Katarzyny Zadarnowskich, Daniel Zadarnowski miał trzy żony:

·        pierwsza to Teofila Wierzbicka, komornikówna i rejentówna Ziemi Brzeskiej; urodziła czworo dzieci: syna Antoniego i trzy córki
·        druga żona to Teodora Okołowiczówna, skarbnikówna Orszańska, bezdzietna
·        trzecia żona to Marianna Buchowiecka, skarbnikówna brzeska; urodziła syna i córkę

3.      Drugi syn Stefana i Katarzyny Zadarnowskich, Wojciech Zadarnowski, miał dwie żony:

·        Pierwsza to Dorota Butkiewiczówna z powiatu Wołkowskiego, bezdzietna
·        Druga żona Pomarnacka (brak imienia), wdowa, pochodziła z powiatu Oszmiańskiego, również bezdzietna.

Wojciech był człowiekiem „rycerskim”, służył w królewskiej chorągwi husarii. W XVII wieku husaria to była ciężkozbrojna jazda polska, wyposażona w półzbroje ze skrzydłami (pióra płoszyły konie wroga, a drzewce skrzydeł chroniły jeźdźca  przed zrzuceniem lassem), szyszaki, kopie oraz białą broń sieczną. Podczas bitwy husaria stanowiła główną siłę uderzenia służącą do przełamywania szyków nieprzyjaciela. W 1776 roku husarię przekształcono w Kawalerię Narodową.

4.      Trzeci syn Stefana i Katarzyny Zadarnowskich, Konstanty, również miał dwie żony:

·        Pierwsza żona to Barbara Brzozowska, miecznikówna kijowska, z którą miał trzech synów: Antoniego, Franciszka i Wawrzyńca. Najmłodszy syn, Wawrzyniec, wstąpił do klasztoru – Societatis Jesu
·        Druga żona to Barbara Niepokojczycka, skarbnikówna Brześciańska, która urodziła czworo dzieci, dwóch synów: Ignacego i Józefa oraz dwie córki: Teresę i GertrudęIgnacy wstąpił do klasztoru _ Redemptionis  Captivorum.

5.      Czwarty syn Stefana i Katarzyny Zadarnowskich, Piotr, pojął za żonę Łabędzką, imienia nie znamy, z ziemi Łukowskiej. Mieli czworo dzieci: syna Jędrzeja i trzy córki, Katarzynę, Mariannę i Apolonię.

dane na podstawie herbarza „Korona Polska” Niesiecki, tom X, s.14, Notatka z Księgarni Akademickiej, Poznań 14.06.1948 rok)

Trochę światła na te odległe czasy rzuca spis cudownych uleczeń dzięki świętemu obrazowi Matki Bożej.

Sprawa związana z pojawieniem się cudownego obrazu w cerkwi kornińskiej, dekanatu bielskiego, biskupstwa brzeskiego z lat 1716-1724.

k. 19.
Anno 1717 (…) Imść Konstanty Zadarnowski, obywatel województwa brzeskiego prezentował syneczka swego na imię Franciszek, który ciężko chorował na dyfteryt niedziel trzy i już nie mówił od słabości wielkiej, po tym jak rodzice ofiarowali do cudownego obrazu Panny Przenajświętszej Kornińskiej, zaraz dziecię przyszło do siebie, co pod juramentem zeznał, jako prawdziwie doznał łaski i miłosierdzia Matki Przenajświętszej i ręką swą podpisał się. Konstanty Zadarnowski.

k. 102.
1722r
Dnia 5 czerwca z miasta Mielnika, na imię Fedor Sulima chorował na gorączkę obłożnie niedziel pięć, a za ofiarowaniem się prędko ozdrowiał. ”

(Antoni Mironowicz, ‘O parafii kornińskiej,ikonie łaskami słynącej i księdze cudów

Księga cudów przed ikoną Matki Bożej w Starym Korninie dokonanych, Do druku przygotował i wstępem opatrzył Antoni Mironowicz, Białoruskie Towarzystwo Historyczne, Białystok 1997)

Wielkie dobra ziemskie Teodora Zadarnowskiego odziedziczył jedyny syn Stefan. Podzielił je pomiędzy czterech swoich synów, a oni zapisali majątki swoim dzieciom, dzieląc je dalej. W efekcie ziemia Stefana Zadarnowskiego przypadła sześciu prawnukom Teodora, którzy chcieli gospodarzyć na roli.

Wśród nich, Antoni Zadarnowski, prawdopodobnie syn Konstantego (z pierwszego małżeństwa) z Bogusławic lub syn Daniela (obaj bratankowie mieli takie same imiona) otrzymał 40 hektarów ziemi w kolonii Zadarnowo. Antoni zapoczątkował linię rodową „Antoniuków”. Miał dwie żony:

  • Pierwsza żona urodziła syna Feliksa. Feliks Zadarnowski nie miał potomstwa, był bezpłodny. W mieście przepił i przehulał wraz z żoną 20 hektarów odziedziczonej ziemi.
  • Druga żona urodziła syna Józefa (około 1838 roku), zamieszkała w Zadarnowie. Osierocony Józef Zadarnowski przez jakiś czas mieszkał u dziadków w Bogusławicach. Kiedy Józef miał 16-17 lat, dziadkowie wyjechali do Warszawy, a pozostałe dzieci wypędziły Józefa do kuchni na posługi. Józef wrócił do Zadarnowo. Tam, po pewnym czasie poznał Elżbietę Grodzką z Borysowa, która przyjeżdżała w odwiedziny do Heleny Oladowskiej, siostry sąsiada, Aleksandra Oladowskiego.

Józef podobał się Elżbiecie, ponieważ odznaczał się dużą kulturą bycia i urodą. Był to wysoki młodzieniec, ciemny szatyn, czesał włosy na bok i nosił ciemne wąsy. Około 1868 roku Józef ożenił się z Elżbietą Grodzką (1848-11.03.1913). Elżbieta żyła 65 lat.

Gospodarstwo zaniedbane przez Feliksa, zapuszczone i ograniczone do 20 hektarów, zostało wystawione na licytację. Józef postanowił nabyć swoją ziemię, należną jako dziedzictwo po ojcuAntonim Zadarnowskim. Przekupił carskich urzędników, którzy otworzyli licytację i natychmiast ją zamknęli podając, że ziemię kupił Józef.

Na odbudowę gospodarstwa Józef nie miał już pieniędzy. Zdecydował się iść na służbę, aby zebrać odpowiednie fundusze. Gospodarstwo prawdopodobnie oddał w dzierżawę. Służył przez 11 lat uksiędza Ożarowskiego. Mieszkał w tym czasie razem z żoną w gajówkach, najpierw w Pszczółkach, a potem w Lasowcu.

W trakcie służby przychodzą na świat dzieci Elżbiety i Józefa Zadarnowskich: trzy córki i syn. Najstarsza, Maria, żyła tylko dwa latka. Druga córka, Salwina, przez małżeństwo weszła do rodziny Zarzeckich (prawdopodobnie była babką m.in. Swolkieniów). Kolejne dziecko, to syn Kazimierz. Najmłodsza córka, Maria, poślubiła najprawdopodobniej Lassotę.

Syn Józefa, Kazimierz Zadarnowski (12.X 1879-20.III01943) poznał młodszą o 10 lat Antoninę Jahołkowską (9 V 1889-24.V 1945) ze wsi Jahołki, córkę Józefy i Jana Jahołkowskich. Kazimierz i Antonina pobrali się około 1910 lub 1911 roku.

Antonina wniosła w posagu 10,7900 hektarów ziemi – łąk o zróżnicowanej wilgotności (suchych i podmokłych). Graniczyły one z gruntami Adama Jahołkowskiego (dziadka) i Józefa Jahołkowskiego (brata) oraz czterech innych gospodarzy z trzech stron i przylegały krótszym bokiem do kolonii Zadarnowo. Prawny akt własności tych łąk Antonina Zadarnowski nabyła 28 V 1935 roku na mocy przedawnienia, na skutek „bezpośredniego i nieprzerwanego władania ziemią przez 10 lat” (czyli zasiedzenia).

Antonina urodziła troje dzieci – córkę Marię i dwóch synów Józefa i Ludwika.

Maria Zadarnowska, urodzona w 1912 roku odznaczała się urodą, pomysłowością w wyrabianiu drobnych przedmiotów (koszyczki, torby, maty, zabawki choinkowe) oraz talentem w wykonywaniu szydełkiem kołnierzyków, szali, narzut, serwet i serwetek. W 1930 roku poślubiła Gracjana Chorążyczewskiego zastępującego wójta w gminie Nowosiółki. Syn Marii i Gracjana, Leonard Chorążyczewski, urodził się w 1932 roku. Żył dwa latka, zmarł 18 III 1934 roku. W tym czasie Maria była coraz bardziej chora na gruźlicę, w tamtych czasach była to choroba nieuleczalna. Pomimo leczenia poprzez zmianę klimatu umarła 12 VIII 1936 roku w wieku 24 lat.

Józef Zadarnowski urodził się 8 XI 1914 roku. Był dzieckiem wielkiej urody i nieprzeciętnych zdolności. Jego dzieciństwo przypadło na okres wojennej trwogi, głodu i zniszczeń jakie niosła I Wojna Światowa. Prawdopodobnie podczas inwazji wojsk niemieckich w okresie od 1914-1918 spalono dom dziadka Józefa. Kazimierz z rodziną przeniósł się do części budynku gospodarczego, przystosowując go do zamieszkania. Wygospodarował jeden pokój o powierzchni 45 m2, kuchnię około 37,5 m2 oraz sień około 7,5 mprzez którą część budynku łączyła się z oborą i chlewem.

Na podwórku pozostała sterta otoczaków, które miały służyć jako podmurówka spalonego domu. Równocześnie uległy zniszczeniu kasztanowce i inne pobliskie drzewa, ustępując miejsca warzywnikowi.

Z końcem wojny w 1918 roku Kazimierz z rodziną wyjechał do Moskwy. W podróży towarzyszył im Władysław Janowicz z Oszmiany (syn Izydora), ojciec dziesięciorga dzieci. Prawdopodobnie byli gośćmi krewnych Antoniny. W rodzinie Jahołkowskich nie wszyscy uprawiali ziemię, niektórzy dorobili się majątków jako właściciele placów, sklepów i kamienic na terenie ówczesnej Moskwy.

W 1918 roku Niemcy zbudowali w Zadarnowie piękny, betonowy pomnik, towarzyszący mogiłom poległych żołnierzy. Z upływem czasu, z betonowych cyfr zostały dwie największe „34″. Po 1930 roku zabrano kości poległych żołnierzy i umieszczono je we wspólnym grobie. Wspaniałe płyty kamienne, które okrywały schody pomnika zabrano do budowy szosy. Wycięto też kilka okolicznych sosen „bo przeszkadzały”.

Wiosną 1919 roku „polski oficer ukazał się pod oknem w Zadarnowie”. Zapowiadał nową nadzieję nową nadzieję na przetrwanie. Nadzieja na przetrwanie zgasła jesienią razem z głodem, tyfusem i wczesnymi mrozami. Straszny głód trwał przez jesień, zimę i wiosnę. Brakowało chleba i ziemniaków, a jedyną żywność stanowiła rzodkiew. Józef wspomina o tym po latach:

Weronika Swolkień, matka Stefana i Stasi miała mizerną krowę, która dawała mało mleka. Czasami dostawałem od Pani Swolkieniowej odrobinę mleka, niekiedy pół szklanki. „

Józef i Stefan Swolkień przyjaźnili się od dzieciństwa.

Ludwik Zadarnowski urodził się 10 VIII 1922 roku. Radosne, roześmiane dziecko absorbowało wszystkich swoim żywym usposobieniem. Opiekuńczość siostry i starszego brata powodowały, że rodzeństwo kochało się wzajemnie.

Początki nauki obu braci wymagały uczęszczania do wiejskiej szkoły w Hajkówce. Zachowane świadectwa z ostatniej klasy tej szkoły pozwalają stwierdzić, że Józef i Ludwik, obaj w wieku 13 lat ukończyli pierwszy etap nauki.

Na podstawie zachowanych świadectw wiadomo, że Józef uczęszczał do Gimnazjum Humanistycznego w Kobryniu w latach 1927-1930 (klasy I-III). W Gimnazjum Salezjańskim w Oświęcimiu uczył się w latach 1930-1933 (klasy IV-VI). W roku szkolnym 1933-1934 ukończył klasę VII w Gimnazjum Salezjańskim w Różanymstoku. Maturę zdał w tym samym Gimnazjum w 1935 roku.

Odpis świadectwa dojrzałości (bez potwierdzenia) jest jedynym zachowanym dokumentem, ponieważ świadectwo pozostało prawdopodobnie na Uniwersytecie Wileńskim.

Ludwik uczył się w Seminarium Salezjańskim w latach 1935-1937 (klasy I-II), a następnie w Gimnazjum w latach 1937-1938. Nie zachowały się świadectwa potwierdzające dalszą naukę Ludwika. Prawdopodobnie okres II wojny światowej uniemożliwił dalszą, regularną naukę.

W czasach szkolnych obaj bracia wychowani w poszanowaniu wiary służyli do mszy. Obaj pomagali rodzicom w gospodarstwie. Efektem pracowitości Ludwika było założenie małego sadu. Posadził w nim sto drzewek owocowych, głównie jabłoni, które zaczęły owocować w czasie wojny. Wspólne prace w gospodarstwie były okazją do rywalizacji pomiędzy braćmi. Zwykle kończyło się na przezywaniu, stąd „Zinto” i „Ludek” – określenie, które przylgnęło na stałe do Ludwika.

Do 20 IX 1936 roku Józef uczestniczył w kursie podchorążych w miejscowości Lida. Ukończył kurs z 10 lokatą, uzyskując wyróżnienie i stopień – starszy strzelec „z cenzusem” oraz tytuł podchorążego rezerwy. Na balu podchorążych w Lidzie, Józef poznał Larysę Grochowską. Po jakimś czasie przedstawił Larysę rodzicom i oznajmił swoją decyzję o zawarciu małżeństwa.

Jesienią 1937 roku Józef rozpoczął studia na Uniwersytecie im. Stefana Batorego w Wilnie. Studiował na Wydziale Rolniczym, wiążąc kierunek swoich studiów z przyszłością – gospodarką na roli.

Rodzina Józefa Zadarnowskiego powiększyła się, 16. VI 1938 roku. Urodziła się córka. Dziecko przyszło na świat w domu rodziców matki w Nowych Święcianach przy ulicy Leśnej 16. (Nowe Święciany to miejscowość oddalona od Wilna o 87 km na północ).

W 1940 roku, w dzień imienin dziadka Piotra Grochowskiego (29 VI) ochrzczono córkę w Nowych Święcianach. Józef osobiście pilnował wypełnienia metryki chrztu, ponieważ chodziło o to, żeby wpisano Zadarnowo jako miejsce urodzenia dziecka, gdzie spędziło swoje pierwsze dwa lata życia.

„Rodzinny zagon daje ci życie – byt. Jego wpływ zostawi swój ślad. Nie chcę, by życie nasze jedynie od Zadarnowa zależało, ale chcę by każdy z mojej rodziny, Zadarnowski, wiedział i pamiętał, że mu życie dał rodzinny zagon w Zadarnowie”.

ziemia ]

Zadarnowscy z Zadarnowa rozeszli się po świecie. Jeden z Zadarnowskich, oprócz Zadarnowa miał majątek w Bogusławicach, drugi w Oziantach, trzeci w Sokołowie (powiat Kobryń), a kamienica przy ulicy Wiwulskiego w Wilnie nosiła imię właściciela – Antoniego Zadarnowskiego.

Przed I wojną światową, okolicznymi ziemiami interesowali się carscy generałowie, po wojnie zjawiali się kupcy poszukujący dóbr ziemskich i rożni urzędnicy także zainteresowani ich pozyskaniem.

W pamięci starych mieszkańców Zadarnowa pozostała opowieść o kapitanowej, właścicielce ziemi należącej z kolei do „Stefaniuków”. Podobnie wspominano o Ostrowskim, który na „Walentynowym łanku” pod górką miał domek i zagonek kartofli. Po nich już tylko słaby ślad pozostał.

Przyczyniło się do tego również ścięcie wielkiego, starego dębu, rosnącego w pobliżu. Stratę tego dębu nie mógł przeboleć Michał Zadarnowski„Maciejuk” i Józef Zadarnowski „Antoniuk”. Drzewo było zdrowe i mogło stać jeszcze długie lata jako świadek historii – chwil wielkich i małych. Przy pniu zostały ślady krzyża katolickiego. Trudno powiedzieć z jakiej okazji znalazł tam miejsce, ponieważ działalność powstańczą na Polesiu okrywa tajemnica.

Pozostała jedynie polna grusza na miedzy, a pod górką rośnie jeszcze kilkanaście brzóz. Usunięto resztki cegieł zgromadzonych pod nimi i zasypano pobliskie bajora. Pola włączono do gruntów kolonii Zadarnowo.

Mieszkańcy Zadarnowa tworzyli społeczność, w obrębie której poszczególne domy miały swoją tradycję rodową i znaczenie. Wymieniano potocznie domy „Maciejuków”, „Antoniuków” (my), „Haraszczuków„, Oladowskich i dzierżawców ziemi pana  Andronowskiego. Dzierżawcy, czyli „przyjmaki” mieli zwykle małe chateczki i ziemię oddaną im w dzierżawę przez pana na Kadelnicy – Chlebowicza. Ponadto Zinkowicz i Liskowicz to dzierżawcy, którzy otrzymali od pana po dwóch parobków. W miarę rozwoju gospodarstwa zwiększyli ich liczbę do trzech.

Największe znaczenie miał dom „Maciejuków„, czyli potomków Macieja Zadarnowskiego, na długo przed I wojną światową i na przestrzeni ostatniego pokolenia, czyli do II wojny światowej. Ich przodek, Ignacy (być może syn któregoś z potomków założycieli rodu Zadarnowskich…??) posiadał Józka i Jaśka – dwóch poddanych ze wsi Hajkówka. Pan sypiał na piecu w kurnej chacie, a poddani na ziemi pod piecem (kurna chata to dawny wiejski budynek mieszkalny bez komina odprowadzającego dym z ogniska).

„Maciejuki” mieli wtedy około 50 ha ziemi, „Antoniuki” czyli potomkowie Antoniego Zadarnowskiego 40 ha, a „Haraszczuki” razem z Oladowskimi około 50 ha. Widocznie był to efekt dawnego podziału majątku pomiędzy wielu (?) synów.

W sierpniu 1943 roku historyczna chatka Ignacego Zadarnowskiego została spalona wraz z zabudowaniami przez „czerwoną partyzantkę”.

W okresie między wojnami ród „Maciejuków” reprezentowali czterej bracia Zadarnowscy: Józef, Michał, Stanisław (zm.20.02.1943) i Piotr (zm. 15.01.1942). W 1939 roku w Księdze spisów parafialnych z Kobrynia III/S/1 zapisano, że wraz ze Stanisławem z żoną oraz ich córkami mieszkał Michał Zadarnowski lat 67 ( urodzony ok. 1872, by ć może syn Stanisława – podano w księdze chrztów I/B/1 rok chrztu Michała Zadarnowskiego, syna Stanisława w 1867 roku). Czterej bracia Zadarnowscy, „Maciejukowie”, byli synami Stanisława Zadarnowskiego i Pauliny z domu Rabcewicz (lub Rapcewicz).  Najstarszy z braci, Józef, był „głową”, a pozostali bracia tylko członkami rodzinnego ciała. Józef zarządzał, Michał gospodarzył, Stanisława ożeniono, a Piotr zajmował się zbytem wyprodukowanego towaru. Wszyscy pracowali ponad siły na połączonym gospodarstwie liczącym 130 hektarów. Stanisław nie doczekał się syna, ale miał cztery córki z żoną Antoniną z domu Bajkowską. Mieszkał w Zadarnowie nr domu 2. Urodził się ok. 1870/1874 r. Zmarł 20 lutego 1943 roku, w wieku  73 lat, pochowany 22.02.1943 na cmentarzu rzymsko-katolickim w Kobryniu, przez proboszcza Józefa Horodeńskiego. Gospodarował na 75 ha ziemi.

Ród „Haraszczuków” stanowili synowie Erazma Zadarnowskiego: Stanisław, Jan i Antoni. Kiedy Stanisław ożenił się z pracowitą i zapobiegliwą niewiastą, bracia rozdzielili się po wielkiej kłótni i bójce. Stanisław miał troje dzieci – syna i dwie córki.

Jego syn, Wiktor, ożenił się z Jadwigą Oladowską. Ich syn, Zdzisław Zadarnowski był ojcem Dariusza, który urodził się już po „wypędzeniu” z ziemi ojców w Zadarnowie (po repatriacji). Podobnie starsza siostra.

Antoni Zadarnowski, trzeci syn Erazma, ożenił się z Rozalią Przyłucką, z którą miał dwie córki: Marię i Antoninę. Marię wydano za „przyjmaka” – Kazimierza Niedzimedzkiego, syna dzierżawcy ziemi pana Andronowskiego. Młodsza Antonina wyszła za mąż za wdowca Gracjana Chorążyczewskiego, który w tym czasie był wójtem w Nowosiółkach. Gracjan owdowiał w 1936 roku, stracił żonę, Marię z „Antoniuków” i synka Leonarda.

Ród „Antoniuków” wywodzący się od Antoniego Zadarnowskiego (koniec XVIII w?) kontynuował Kazimierz Zadarnowski, jego dwie siostry: Salwina i Maria oraz dzieci Kazimierza – Maria  (żona Gracjana Chorążyczewskiego, zmarła młodo w wieku 24 lat, w 1936 roku), Józef i Ludwik.

Kazimierz gospodarował na ziemi odziedziczonej po ojcu Józefie, który nie tylko wykupił swoją dziedziczną własność, ale i dołożył wielu starań (służba), aby doprowadzić gospodarstwo do rozkwitu. W 1933 roku gospodarze kolonii Zadarnowo, a wśród nich Kazimierz, zlecili dokonania rejestru gruntów.

Rejestr gruntów, ustalony w 1938 roku poprzedzała ich komasacja. Prace pomiarowo-komasacyjne gruntów okolicy Zadarnowo prowadził przysięgły mierniczy – Feliks Czapski. Prace przeciągnęły się do pięciu lat z różnych przyczyn, a głównie z braku osobistej odpowiedzialności i opieszałości mierniczego.

Chodziło o to, aby szachownicę pól powstałą przez rozdrobnienia ziemi podczas zapisów dziedzicznych uporządkować, zaorać zbyteczne miedze, wyrównać brzegi pól i zwalczyć panoszące się wszędzie chwasty. Według rejestru pomiarowego, okolica Zadarnowa zawierała ogółem 409,1200 hektarów ziemi. Należała ona do 18 rodzin tworzących kolonię Zadarnowa.

Poszczególny rodziny posiadały:

1.      Michał Zadarnowski 44,1797 ha

2.      Stanisław Zadarnowski, syn Stanisława 41,5651 ha

3.      Piotr Zadarnowski 43,6091 ha (razem 130 ha rodzinnej ziemi)

4.      Wacław Andronowski 59,0463 ha

5.      Kazimierz Zadarnowski 22,0667 ha

6.      Stanisław Zadarnowski, syn Erazma 14,0887 ha

7.      synowcy (bratankowie lub siostrzeńcy) Antoniego Zadarnowskiego 16,5638 ha

8.      synowcy (bratankowie lub siostrzeńcy) Aleksandra Oladowskiego 18,7096 ha

9.      Weronika Swolkień 17,3759 ha

10.  Damian Pawluczyk 10,6322 ha

11.  Konstanty Pawluczyk 18,1792 ha

12.  Maksym Pawluczyk 16,7821 ha

13.  synowcy Karpa Zinkowicza 9,8851 ha

14.  synowcy Józefa Zinkowicza 12,8127 ha

15.  synowcy Maryny Batulin 13,9992 ha

16.  Piotr Liskowicz 12,2367 ha

17.  synowcy Stefana Liskowicza 13,1896 ha

18.  synowcy Bazylego Zinkowicza 19,5146 ha

Po uporządkowaniu gruntów w 1938 roku gospodarze zadeklarowali na piśmie skierowanym do wójta gminy Nowosiółki – Gracjana Chorążyczewskiego, wolę utworzenia z ich gruntów jednego okręgu łowieckiego.

Kolejny etap porządkowania gruntów to wymiana lasu. Kazimierz z synami wyciął swoje drzewa, które stanowiły nadwyżkę na działce Swolkienia w Kowanicy. Do tego wycięli dodatkowo określoną ilość drzew z własnej działki, przygotowując materiał na własny dom mieszkalny.

Podczas wycinki w Kowanicy uległ wycięciu dąb „Gruby”, którego Józef nie zdołał uratować. Połowę dębowego drewna sprzedano za 50 złotych. Zostało też 7 m3 konarów i gałęzi na opał. W obrębie systemu korzeniowego dęby znaleziono resztki krzyża i kości pochowanego powstańca.

Zadarnowo kojarzy się nierozerwalnie z lasem. Ze wspaniałego boru sosnowego nie pozostały nawet ślady, a z lasu zostały jedynie szczątki. Kazimierz pamiętał jeszcze sosny tak grube, że po ich ścięciu na płaszczyźnie pnia mógł zmieścić się wóz (?). Z opowiadań wiadomo o zbudowanym przez Mierzejewskiego z Borysowa tartaku, w którym wał i „siostry” pochodziły z jednego pnia z sosny z Boru. Znane były sosny „Lisanek” i „Zalisanek I, II”, tak wielkie, że patrzącemu na ich korony czapka spadała z głowy.

wojna

W połowie sierpnia 1939 roku Józef z żoną i córką pojechał do teściów. Matka z córką wróciły pośpiesznie do Zadarnowa.1 września 1939 roku rozpoczęła się wojna. Józef walczył na froncie pruskim nad Narwią.

Józef wrócił do Zadarnowa tak bardzo spuchnięty z głodu, że mundur trzeba było rozcinać żyletką wzdłuż szwów.

W czerwcu i listopadzie 1940 roku Józef uczestniczył w budowie kanału łączącego Dniepr z Bugiem. Pracował 6 dniówek z zaprzęgiem konnym, wykonując przydzielone zadania. Otrzymał potwierdzenie wykonanych obowiązków.  Praca była przymusowa, odmowa kończyła się zesłaniem na Sybir.

Pożary, okrucieństwa partyzantów domagających się jedzenia i wódki, naloty i obawa o bezpieczeństwo powodowały, że Józef z żoną i córką wyjeżdżał kilka razy do Kobrynia.

Na początku grudnia 1941 roku, Józef kupił aparat fotograficzny. Utrwalił wizerunki swojej rodziny, rodziców, sąsiadów, a w tym Wiktora Zadarnowskiego.

20.03.1943 roku umarł Kazimierz Zadarnowski.

Józef z rodziną mieszkał jeszcze u państwa Ostromęckich przy ulicy Kwiatowej 13a w Kobryniu. Na początku stycznia 1944 roku Antonina odwiedziła swojego syna. Wizyty u lekarza nie przyniosły ulgi w chorobach – astmie i gruźlicy.

Kolejna podróż do Kobrynia. Józef z rodziną mieszkali u państwa OkorowskichWładysława Okorowska z domu Jahołkowska była kuzynką Józefa w I linii. Irmina miała towarzystwo do zabawy, ponieważ Okorowscy mieli trzyletnią córkę „Dzidzię”.

Pod koniec lata 1944 roku Ludwik zgłosił się do wojska jako ochotnik.

Antonina Zadarnowska umarła 24 maja 1945 roku na rękach swojego syna.

repatriacja

Zakończenie II Wojny Światowej ogłoszone 9 maja 1945 roku nie przyniosło Zadarnowskim radości i nadziei, tylko smutek i żałobę. Antoninę pochowano obok mogiły męża, córki, wnuczka, babci…..przodków żyjących przez pokolenia z okolicznej ziemi.

W przeprowadzce towarzyszyła Józefowi rodzina Mazanowskich z córką Teresą (Stanisława Mazanowska była siostrą Stefana Swolkienia – przyjaciela Józefa).
Józef wyjechał do Poznania na Uniwersytet, aby kontynuować studia. Larysa znalazła pracę, a córka rozpoczęła naukę.

W 1947 roku Józef ukończył studia na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu z wysoką lokatą.

nazwiska powiązane

Alfabetyczny spis nazwisk osób związanych z historią rodziny Zadarnowskich.

Ancota (Ancuta) Jan
Ancota (Ancuta) Jerzy
Ancota (Ancuta) Maciej
Andronowski Wacław
„Antoniuk”
Bajkowska Antonina
Batulin Maryna
Błocki Śnieżka Jędrzej
Brzozowska Barbara
Buchowiecka Marianna
Buchowiecki Jerzy
Butkiewiczówna Dorota
Bychowiec Jan [Mogiła]
Chlebowicz
Chorążyczewski Gracja
Chorążyczewski Leonard
Czapski Feliks
Grochowska Larysa
Grochowski Piotr
Grodzka Elżbieta
„Haraszczuk”
Jahołkowska Antonina
Jahołkowski Adam
Jahołkowski Daniel
Jahołkowski Jan
Jahołkowska Józefa
Jahołkowski Józef
Janowicz Izydor
Janowicz Władysław
Kaczanowska
Laskowski Stanisław
Lassota Maria (z domu Zadarnowska)
Liskowicz Piotr
Liskowicz Stefan
Łabędzka
„Maciejuk”
Mazanowska Stanisława (z domu Swolkień)
Mazanowska Teresa
Mierzejewski z Borysowa
Niedzimecki Kazimierz
Niepokojczycka Barbara
Okołowiczówna Teodora
Okorowska Władysława (z domu Jahołkowska)
Oladowski Aleksander
Oladowska Helena
Oladowska Jadwiga
Ostromęcki
Ożarowski – ksiądz
Pawluczyk Damian
Pawluczyk Konstanty
Pawluczyk Maksym
Pomarnacka
Przyłucka Rozalia
Rabcewicz Paulina
Radoszyński Jakub
Rotułd
„Stefaniuki”
Sulima
Swolkień Weronika
Swolkień Stefan
Wierzbicka Teofila
Zadarnowska Antonina
Zadarnowski Antoni
Zadarnowska Apolonia
Zadarnowski Daniel
Zadarnowski Erazm
Zadarnowski Fedor „Kot”
Zadarnowski Feliks
Zadarnowski Franciszek
Zadarnowska Gertruda
Zadarnowski Ignacy
Zadarnowski Jadwiga (z domu Oladowska)
Zadarnowski Jan
Zadarnowski Jędrzej
Zadarnowski Józef
Zadarnowska Katarzyna
Zadarnowski Kazimierz
Zadarnowski Konstanty
Zadarnowski Ludwik
Zadarnowski Maciej
Zadarnowska Maria
Zadarnowska Marianna
Zadarnowski Michał
Zadarnowski Piotr
Zadarnowska Salwina
Zadarnowski Stanisław
Zadarnowski Stefan
Zadarnowski Teodor
Zadarnowska Teodora
Zadarnowska Teresa
Zadarnowski Wawrzyniec
Zadarnowski Wiktor
Zadarnowski Wojciech
Zadarnowski Zdzisław
Zarzecka Salwina (z domu Zadarnowska)
Zinkowicz Bazyli
Zinkowicz Józef
Zinkowicz Karp

źródła informacji

1. Gorąco polecam stronę www.radzima_org. na której znajduje się wiele pięknych fotografii terenów Białorusi, w tym zabytków oraz starych, katolickich cmentarzy. Umieszczono tam także propozycje kilkudniowych wycieczek zaplanowanych z myślą o odwiedzeniu miejsc pochodzenia naszych przodków. Strona nieustannie rozbudowuje się, niedawno dołączono tam zdjęcie pomnika jednego z moich przodków, znajdującego się na katolickim cmentarzu w Kobryniu. Dzięki uprzejmości autora zdjęć pana Konstantina Szaustowskiego otrzymałam zdjęcie o większej rozdzielczości, dzięki czemu mogłam odczytać napis na płycie pomnika oraz informacje o tym, że pozostałe groby bliskich (których przedwojenne zdjęcia posiadam w rodzinnym archiwum) już nie istnieją. Strona obecnie prowadzona jest w czterech językach: białoruskim, rosyjskim, polskim i angielskim.

2. Antoni Mironowicz, ‘O parafii kornińskiej,ikonie łaskami słynącej i księdze cudów” Księga cudów przed ikoną Matki Bożej w Starym Korninie dokonanych, Do druku przygotował i wstępem opatrzył Antoni Mironowicz, Białoruskie Towarzystwo Historyczne, Białystok 1997 – jest to umieszczony w Internecie spis cudów dokonanych dzięki świętemu obrazowi, cenny z powodu wielu stron przytoczonych dowodów w postaci opisu osób wymienionych z nazwiska oraz dolegliwości, z którymi przybyli. Księga dotyczy lat 1717 -1724 i można znaleźć w niej potwierdzenie istnienia któregoś z przodków.

3. www.drohiczyn.opoka.org.pl strona Diecezji w Drohiczynie wraz z adresem Archiwum.

4. Książka „Harcerstwo poleskie. Brześć-Kobryń.” Autor Helena Arciszewska-Jakubowska. „Książka zawiera wspomnienia o grupie harcerzy działających na Polesiu. Ich młodzieńcze losy są wplątane w trudną, wojenną historię Kresów. Wielkim atutem książki są archiwalne fotografie i dokumenty, ponadto narracja w formie relacji świadków wydarzeń, pozwala czytelnikowi dotknąć historii. Książka ma ogromny walor poznawczy. Ukazuje wiele nieznanych faktów z historii Harcerstwa Polskiego na Kresach” – to cytat z portalu Mareno. Ze swojej strony dodam, że moja Mama znalazła tam mnóstwo informacji o ludziach, których pamiętała z dzieciństwa lub ich nazwiska znajdowały się w domowych zapiskach. http://www.mareno.pl

kontakt

Magdalena Woźniak,  magdalena__wozniak@op.pl


Zadarnowski Family, Zadarnowo – Family’s History and Legend

The history of Zadarnowski family and Zadarnowo is very old and dates back to the golden age of Kings Sigismunds’ ruling: Sigismund I the Old (1506-1548), and then his son, Sigismund August (1548-1572). During this period the economic and cultural development of the country flourished. Queen Bona actively supported the activities of gentry and magnates, which made Poland more important among the neighboring countries. She founded many cities and took care of the development of the existing ones by means of frequent visits. Among these cities was prince’s city Kobryń, which used to be owned by several rulers and was visited by them over the ages.

King’s travels created occasions to entertain the ruler, both to let him rest and to provide entertainment – mainly hunting. Polesie’s forests, rich in game supplied the ruling couple – true hunting lovers – with many trophies worth noting in the chronicles.
What is more, the gentry from various regions of Poland arrived in the process of settling new areas of Polesie. This fact is proved by the coat of arms „Rotułd”, which originated in the Kraków area. In Czyżyce poviat this coat of arms has been known since 1296, in Latvia since 1700 and in Warmia since 1750.

At that time a wealthy Rotułd used to keep house in „Kotówka”[Cat’s place], (coat of arms „Rotułd”: in a red filed half of a golden ring with a golden cross. At the helmet three peacock’s feathers. Leszczyc, volume II, page 275)
Rotułd must have obtained the full of gentry’s rights as he send an amazing living game animal to the king. This new gift was widely noted and the name Rotułd became more important. It might have been due to this fact that the king awarded Rotułd with additional land and the nickname Zadarnowski. („Kings Sigismund I and Sigismund August ennobled as many as 337 people” Herbarz Rodowy[Ancestral armorial] – Alfred Znamierowski page 18).

Many legends and suppositions have appeared for almost 500 years of the history of Zadarnowski family because some documents from earlier centuries are missing. After 1945, the land belonging to Zadarnowski family became a part of a different country, which makes the access to source documents, such as parish books, very difficult.

The fact of receiving extra land and the nickname made it possible for Fedor „Cat” Zadarnowski to use the seal with the coat of arms Sulima. The expression „Ratold” used in relation to Fedor might originate from the old family coat of arms „Rotułd” after some deformations in speech or writing.

Fedor kept his house with his brothers Jan and Teodor. Later, firstly Fedor, and later both of his brothers – Jan and Teodor Zadarnowski, left Zadarnowo and moved „Na przy kupie” [„At get together”] in Bogusławice. There is no information on Fedor’s and Jan’s families.

Teodor Zadarnowski married Kaczanowska and died in the Wierzchowice battle with Moskow (XVI c.), however his offspring remained – 5 daughters and a son.
„This battle was 27th of November 1655 in Wierzchowicze in Latvia. Paweł Sapieha was running after Russian army (hunting the Russian army) and suffered heavy losses. Bychowiec Jan [Mogiła], Radoszyński Jakub and Zadarnowski Teodor [Sulima] was killed in battle !'” by Grzegorz Boczkowski http://edu.clk.pl/~pinio/

One daughter of Teodor married Jerzy Buchowiecki, the second one Jędrzej Śnieżka Błocki, the third one Daniel Jahołkowski and the fourth one Stanisław Laskowski. There is no information on the fifth daughter.

The son, Stefan Zadarnowski, married Katarzyna Laskowska, the daughter of Jędrzej Laskowski. Katarzyna gave birth to five children, a daughter and four sons.

1. The daughter of Stefan and Katarzyna Zadarnowski married Jan Ancota, the treasurer of Ziema Bielska [Bielsko region]. He was probably a nephew of Maciej Ancota, the bishop of Vilnius, and a brother of Jerzy Ancota, bishop suffragan of Vilnius.

2. The first son of Stefan and Katarzyna Zadarnowski, Daniel Zadarnowski had three wives:
• the first one was Teofila Wierzbicka, the daughter of the bailiff and notary of Ziemia Brzeska [Brzeg region]; she gave birth to four children: son Antoni and three daughters
• the second one was Teodora Okołowiczówna, the daughter of the treasurer of Orszańsk, with no children
• the third one was Marianna Buchowiecka, the daughter of the treasurer of Brzeg; she gave birth to a son and a daughter

3. The second son of Stefan and Katarzyna Zadarnowski, Wojciech Zadarnowski, had two wives:
• the firs one was Dorota Butkiewiczówna from Wołków poviat, with no children
• the second one was called Pomarnacka (her first name is missing), a widow, coming from the poviat of Oszmańsk, also with no children.

Wojciech was a person with knightly qualities; he served in king’s hussar company. In XVII century hussar were heavily armored lancers, equipped in half amours with wings (the feathers scared enemy horses and the wings foiled attacks with lassos), basinets, lances and sabers. During a battle hussar was considered to be the main power used to break the enemy lines. In 1776 hussar was transformed into the National Cavalry.

4. The third son of Stefan and Katarzyna Zadarnowski, Konstanty, also had two wives:
• The first one was Barbara Brzozowska, the daughter of a „sword-bearer” in Kiev, and they head three sons: Antoni, Franciszek and Wawrzyniec. The youngest son, Wawrzyniec, became a member of a convent – Societatis Jesu
• The second wife was Barbara Niepokojczycka, the daughter of the treasurer of Brześć, who gave birth to four children, two sons: Ignacy and Józef and two daughters: Teresa and Gertruda. Ignacy became a member of a convent – Redemptionis Captivorum.

5. The fourth son of Stefan and Katarzyna Zadarnowski, Piotr, married Łabędzka, the first name is unknown, from Ziemia Łukowska [Łuków region]. They had four children: son Jędrzej and three daughters, Katarzyna, Marianna and Apolonia.

(the information according to the armorial „Korona Polska”[Polish Crown]
Nesiecki, volume X, page 14,
Notatka z Księgarni Akademickiej[The Note from the Academic Bookshop],
Poznań 14.06.194)

Great lands of Teodor Zadarnowski were inherited by his son Stefan. He divided them among his four sons; they passed the lands to their children, dividing them even further. As a result, the land of Stefan Zadarnowski was inherited by six grandsons of Teodor, who wanted to run farms.

One of them, Antoni Zadarnowski, who could have been the son of Konstanty (of his first marriage) from Bogusławice or son the son of Daniel (both nephews had such names) came into 40 hectares of the land near Zadarnowo settlement. Antoni started the family line of „the Antoniuks”. He had two wives:
• The first one gave birth to Feliks, who had no offspring due to infertility. He and his wife dunk their way through the 20 hectares of inherited land.
• The second wife gave birth to son Józef (around 1838), and lived in Zadarnowo. Soon Józef Zadarnowski became an orphan and lived at his grandparents’ home in Bogusławice for a while. When he was 16-17, grandparents left for Warszawa and the remaining children made Józef a servant in the kitchen. Józef came back to Zadarnowo. There he met Elżbieta Grodzka from Borysowo, who used to visit Helena Oladowska, a neighbor’s sister, Aleksander Oladowski.

Elzbieta found Józef attractive as he had excellent manners and was very handsome – a tall, dark-haired young man with dark moustache, who kept his hair to the side. Around 1868 Józef married Elżbieta Grodzka (1848-11.03.1913). Elżbieta lived 65 years.
The farm neglected by Feliks, unkempt and limited to 20 hectares, was put up for auction. Józef decided to buy his land, which, he felt, belonged to him as the legacy of his father Antoni Zadarnowski. He bribed the czar’s officials, who opened the auction and closed it immediately, announcing that Józef bought the land.
However, he had no money to restore the farm. He decided to become a serviceman to collect the necessary money. The farm was probably leased. He served priest Ożarowski for 11 years. Meanwhile, he lived with his wife in forester’s lodges, first in Pszczółki, then in Lasowiec.

During the service the children of Elżbieta and Józef Zadarnowski were born: three daughters and a son. The eldest, Maria, lived only two years. The second one, Salwina, entered by marriage the Zarzecki family (she was the grandmother of Swolkienie among others). The following child was the son, Kazimierz. The youngest daughter, Maria, probably married Lassota.

Józef’s son, Kazimierz Zadarnowski (12.X 1879-20.III01943) met 10 years younger Antonina Jahołkowska (9 V 1889-24.V 1945) from Jahołki village, the daughter of Józefa and Jan Jahołkowski. Kazimierz and Antonina married around 1910 or 1911.
Antonina dowered 10.79 hectares of land – meadows of different humidity (from dry ones to marshy ones). They bordered with the lands of Adam Jahołkowski (grandfather) and Józef Jahołkowski (brother) and other four farmers on three sides, and were adjacent, on the shorter side, to Zadarnowo settlement. Antonina Zadarnowski obtained the title to these meadows on 28 V 1935 pursuant to positive prescription, in consequence of direct and continuous ruling the land for the period of 10 years.

Antonina gave birth to three children – daughter Maria and two sons – Józef and Ludwik.

Maria Zadarnowska, born in 1912 was beautiful and skilful at creating small items such as baskets, bags, rugs and Christmas decorations; also she had a talent to crochet collars, shawls, table clothes and bedspreads. In 1930 she married Gracjan Chorążyczewski, the deputy of Voit in Nowosiółki gmina [a commune]. The son of Maria and Gracjan, Leonard Chorążyczewski, was born in 1932. He lived two years and died on 18 III 1934. Then Maria suffered from tuberculosis, which became more serious every day and in those days it was an incurable disease. In spite of the treatment by changing the climate she died on 12 VIII 1936 at the age of 24.

Józef Zadarnowski was born on 8 XI 1914. He was a beautiful and extremely smart child. His childhood coincided with the time of war, hunger and destruction of World War I. The house of grandfather Józef might have been burnt during the invasion of the German army between 1914 and 1918. Kazimierz with his family moved a part of the farmstead building adjusting it for residential purposes. He created a room of the area of 45 m2, kitchen around 37.5 m2 and hall around 7,5 m2 which connected the residential part of the building with the barn and the pigpen.
A heap of stones remained on the yard, the stones were supposed to serve as the underpinning of the burnt house. Chestnuts and other neighboring trees were cut and a vegetable garden was started in their place.

In 1918, as the war ended, Kazimierz left with his family to Moscow. They were accompanied by Władysław Janowicz from Oszmiana (the son of Izydor), a father of 10 children. They were probably guests of Antonina’s relatives. In Jahołkowski family not everyone run a farm, some earned fortunes as the owners of palaces, shops and houses in the Moscow area of that time.

In 1918 German built in Zadarnowo a beautiful, concrete monument next to the graves of killed soldiers. Later, only two biggest digits remained „34”. After 1930 the bones of the soldiers we collected and placed in a shared grave. Marvelous stone tomb plates, which covered the stairs of the monument, were used to build a road. Also some of the neighboring pines were cut down because they were „a nuisance”.
In the spring of 1919 „a Polish officer appeared in Zadarnowo”. It was a sing of hope for survival. The hope decreased as in the autumn came famine, typhus, and early frost. There was a terrible famine in the autumn, winter and spring. There was a shortage of potatoes and bread, and the only food was radish. Józef recalled that after the years: „Weronika Swolkień, the mother of Stefan and Stasia had a haggard cow, which gave little milk. Sometimes I got some milk from her, occasionally a half of a glass.”

Józef and Stefan have been friends since childhood.
Ludwik Zadarnowski was born on 10.08.1922. A joyful, laughing child attracted the attention of everyone due to his fiery disposition. The sibling loved one another very much due to sister’s and brother’s protectiveness.
The beginnings of education of both brothers involved attending the school in Hajkówka. The preserved school certificates of the final form let us claim, that both Józef and Ludwik at the age of 13 completed the first stage of education.
Basing on the existing school certificated it is known that Józef attended Gimnazjum Humanistyczne [Gymnasium of Humanities] in Kobryń in the years1927-1930 (forms I-III), Gimnazjum Salezjańskie [Salesian Gymnasium] in Oświęcim in the years 1930-1933 (forms IV-VI). In the school year 1933-1934 he completed 7th form in Gimnazjum Salezjańskie in Różany Stok. There he passed his graduation exam in 1935.
An uncertified copy is the only existing document because graduation certificate probably was left at the University of Vilnius.
Possibly, after graduation exam Józef smoked his first cigarette and decided to take a photo of that fact.

Ludwik attended Seminarium Salezjańskie [Salesian Seminar] in the years 1935-1937 (forms I-II), and then the Gymnazjum in the years 1937-1938. There are no existing certificates proving his further education. World War II might make any further, regular education impossible.
Both brothers grew up in the atmosphere of respecting the faith and attended the mass in school times. Also, both helped the parents on the farm. The outcome of Ludwik’s hard work was starting a small orchard. He planted there 100 fruit trees, mainly apple trees, which started to bear fruit during the war. The brothers had the opportunity to compete during shared work on the farm. Usually, it resulted in calling names, hence „Zinto” and „Ludek” – the nickname became permanent in Ludwik’s case.

Józef attended a cadet course in Lida till 20 IX 1936. He completed the course with the tenth place, obtaining a commendation and the rank of senior rifleman with a diploma and the title of reserve cadet. At the cadet ball in Lida, Józef met Larysa Grochowska. Later he introduced Larysa to his parents and announced the decision about marriage.

In the autumn 1937 Józef began studies at Stefan Batory University in Vilnius. He studied in agricultural faculty connecting the direction of studies with his future – agriculture.

Józef Zadarnowski’s family enlarged on 16. VI 1938 – daughter was born. The child was brought to this world at the house of mother’s parents in Nowe Święciany at Leśna St. 16. (Nowe Święciany is located 87 km north from Vilnius).
In 1940, on the name’s day of grandfather Piotr Grochowski (29 VI), baby was christened in Nowe Święciany. Józef personally assured that in the christening certificate Zadarnowo was entered as the place of birth of the child as she spent there her first two years.
„Family’s land gives you life. It leaves its trace. I don’t want our life depending only on Zadarnowo but I want all members of my family to know and remember that the family land in Zadarnowo gave them life”.

 

[ Land

Zadarnowski family from Zadarnowo dispersed all over the world. One, apart from Zadarnowo, had an estate in Bogusławice, the second one in Ozianty, the third one in Sokołowo (Kobryń poviat), and a tenement at Wiwulski St. in Vilnius bore the name of the owner – Antoni Zadarnowski.
Before World War I, czar’s generals were interested in the nearby land, traders looking for land and various officials also interested in their purchase appeared after the war.

A story about a captain’s wife, the owner of the land belonging to „the Stefaniuks” remained. Similarly Mr. Ostrowski is remembered, who had a house and a field of potatoes next to the hill in the area called „Walentynowy łanek [Valentine’s standing corn]”. There is only a faint trace of them.
Cutting down of the nearby great, old oak also contributed to that. Michał Zadarnowski, „Maciejuk” and Józef Zadarnowski „Antoniuk” could not accept the loss of the oak. The tree was healthy and it could have stayed for long years as a witness of history – of great ones and of unimportant moments. The trace of the catholic cross remained next to the tree trunk. It is difficult to say why it appeared there as the uprising activities in the Polesie region are covered with the veil of mystery.
Only a pear tree on the border line remained, and next to the hill there are several birches. The residual bricks were taken away and the nearby ponds were filled. The fields became a part of the Zadarnowo settlement grounds.

The inhabitants of Zadarnowo comprised a community, within which particular houses had their family tradition and importance. Theses included the houses of „the Maciejuks”, „the Antoniuks” (we), „the Haraszczuks”, the Oladowskis’ and the tenants’ of Mr.Andronowski. Tenants, also called „przyjmaki [the employed]” usually had small cottages and the land given to them into lease by the master of Kadelnica – Chlebowicz. What is more, Zinkowicz and Liskowicz were tenants, who got two farmhands from the master and as their farms grew they even got the third ones.

The house of „the Maciejuks”, the descendants of Maciej Zadarnowski, was the most important one long before the World War I and over the last generation, that is to World war II. Their ancestor, Ignacy (probably the son of the descendants of the Zadarnowski family???) had Józek and Jasiek – the two servants from Hajkówka village. The master slept on the oven in the cottage without chimney, and the servants on the ground next to the oven.

„The Maciejuks” had then approximately 50 ha of land, „the Antoniuks” which were the descendants of Antoni Zadarnowski 40 ha, and „the Haraszczuks” together with the the Oladowskis app. 50 ha. It might have been the result of an old division between many (?) sons.
In August 1943 the historic cottage of Ignacy Zadarnowski was burnt together with the farmstead buildings by „the red guerrillas”.

In between the wars „the Maciejuks” family was represented by four Zadarnowski brothers: Józef, Michał, Stanisław and Piotr. The eldest one, Józef, was „the head”, and the other brothers were only parts of the family organism. Józef used to order, Michał ran the farm, Stanisław had to have children and so he got married and Piotr took care of the sale of the manufactured goods. All worked like horses on the farm encompassing the area of 130 hectares. Stanisław did not have a son but he had three daughters.
Stanisław Zadarnowski had children only daughters..
„The Haraszczuks” family consisted of the sons of Erazm Zadarnowski: Stanisław, Jan and Antoni. When Stanisław married a hard-working and resourceful woman, brothers split following a serious quarrel and fight. Stanisław had three children – a son and two daughters.
His son, Wiktor, married Jadwiga Oladowska.
Antoni Zadarnowski, the third son of Erazm, married Rozalia Przyłucka, and had two daughters: Maria and Antonina. Maria married a „przyjmak” – Kazimierz Niedzimedzki, the son of Mr.Andronowski’s land tenant. The younger Antonina married a widower Gracjan Chorążyczewski, who was in that time a voit in Nowosiółki. Gracjan became a widower 1936 when he lost his wife, Maria from „the Antoniuks” and the son – Leonard.

The family of the Antoniuks originating form Antoni Zadarnowski (the end of XVIII c.?) was represented by Kazimierz Zadarnowski, his two sisters: Salwina and Maria and Kazimierz’s children – Maria (Gracjan Chorążyczewski’s wife, died young at the age of 24, in 1936), Józef and Ludwik.
Kazimierz run the farm inherited by his father Józef, who not only bought his inherited estate, but also put a lot of effort (service) to make his farm flourish. In 1933 the smallholders of the Zadarnowo settlement, and Kazimierz among them, ordered the land registration.
The land register, established in 1938, was preceded by their enclosure. Measuring and enclosure works in Zadarnowo area were performed by certified land surveyor – Feliks Czapski. The works took five years due to various reasons, mainly because of the lack of personal responsibility and sluggishness of the land surveyor.

It was meant to order the patchwork of fields, which appeared due to land fragmentation during the process of inheritance. The unnecessary bulks should be plowed, the field borders straighten and the weed combated. According to the register, the Zadarnowo area comprised 409 hectares of land in general, which belonged to 18 families comprising the Zadarnowo settlement.

Particular families owned:
1. Michał Zadarnowski 44,1797 ha
2. Stanisław Zadarnowski, Stanisław’s son 41,5651 ha
3. Piotr Zadarnowski 43,6091 ha (in total 130 ha of family land)
4. Wacław Andronowski 59,0463 ha
5. Kazimierz Zadarnowski 22,0667 ha
6. Stanisław Zadarnowski, Erazm’s son 14,0887 ha
7. sonship (nephews) of Antoni Zadarnowski 16,5638 ha
8. sonship (nephews) of Aleksander Oladowski 18,7096 ha
9. Weronika Swolkień 17,3759 ha
10. Damian Pawluczyk 10,6322 ha
11. Konstanty Pawluczyk 18,1792 ha
12. Maksym Pawluczyk 16,7821 ha
13. sonship of Karp Zinkowicz 9,8851 ha
14. sonship of Józef Zinkowicz 12,8127 ha
15. sonship of Maryna Batulin 13,9992 ha
16. Piotr Liskowicz 12,2367 ha
17. sonship of Stefan Liskowicz 13,1896 ha
18. sonship of Bazyli Zinkowicz 19,5146 ha

Once the lands were ordered in 1938 the smallholders declared in writing, in a letter addressed to the voit of Nowosiółki gmina [a commune] – Gracjan Chorążyczewski, the will to create a single hunting circuit of their lands.

The following stage of ordering the lands was the exchange of forest. Kazimierz and his sons cut down their trees which caused a surplus at the plot of Swolkień in Kowanica. Additionally, they cut down some trees on their own plot preparing the material for their own house.

The oak tree „Fatman” was cut down during tree clearance in Kowanica – Józef did not managed to save it. Half of the wood was sold for 50 zloty. 7 m3of branches and twigs were left for fuel wood. Within the root system of the oak the remnants of a cross and the bones of the buried insurgent were found.

Zadarnowo was strongly associated with forest. Now there are no traces of marvelous pine forest, and there are only remains of the mixed forest. Kazimierz could remember pines so thick that after cutting down a wagon (?) might have been placed on the trunk surface. There is a story about a sawmill built by Mierzejewski from Borysowo, in which the drive shaft and additional shafts were made from the same pine trunk cut down in the pine forest. Pines „Lisanek” and „Zalisanek I, II” were known to be so big that a cap fall down of a man looking at their crowns.

[ War

In the mid-August of 1939 Józef went to in-laws with his wife and daughter. Mother and daughter quickly returned to Zadarnowo, because on 29 August mobilization was announced. Both of them reached home on 31 August and on 1 September 1939 the war began.
Józef returned to Zadarnowo so swollen with hunger that he had to have his uniform cut with a razor on seams.
In June and November 1940 Józef worked by the construction of the canal joining Dniepr and Bug rivers. He worked for 6 days with a horse-cart doing the ordered tasks. He received a confirmation of performed duties. Work was compulsory and a refusal resulted in sending to Siberia.

Fires, terror of the guerillas demanding food and vodka, raids and the constant sense of insecurity caused that Józef with his wife and daughter went to Kobryń a few times.
At the beginning of December 1941, Józef bought a camera. He took pictures of his family, parents, and neighbors including Wiktor Zadarnowski.
On 20.03.1943 Kazimierz Zadarnowski dies.

Józef and his family lived at the Ostromeckis’ place at Kwiatowa St. 13a. At the beginning of January 1944 Antonina visited his son. In spite of many visits to the doctor’s her health did not improve, she suffered from asthma and tuberculosis.
Yet another journey to Kobryń. Józef and his family stayed at the Okorowskis’ place. Władysława Okorowska (of the maiden name Jahołkowska) was Józef’s first cousin. Irmina had a friend to play with, as the Okorowskis had a three-year-old daughter „Dzidzia” („baby”).
At the end of summer 1944 Ludwik voluntarily joined the army.
Antonina died on 24 May 1945 on her son’s hands.

[ Repatriation

The ending of World War II announced on 9 May 1945 did not bring any joy nor hope to Zadarnowski family but only sadness and bereavement. Antonina was buried next to her husband, daughter, grandson, and grandmother…..the ancestors living for many generations basing on the surrounding land.
They moved together with the Mazanowski family and their daughter Teresa (Stanisława Mazanowska was Stefana Swolkień’s – Józef’s friend – sister).
Józef left for Poznań to the University to continue the studies. Larysa found a job, and Irmina started education.
In 1947 Józef graduated from the Adam Mickiewicz University in Poznań with a high position.

[ kontakt

Magdalena Woźniak,  magdalena__wozniak@op.pl