Bronisława Sibiga
Bezpowrotnie
wzdłuż torów topole
nagimi ramionami
dotykają nieba
gdy zabroniono im żyć
stały się numerami
milkły
opadając z liści
Bronisława Sibiga
Bezpowrotnie
wzdłuż torów topole
nagimi ramionami
dotykają nieba
gdy zabroniono im żyć
stały się numerami
milkły
opadając z liści